22 listopada 2024

Puchar Polski na szczeblu wojewódzkim dla Startu Krasnystaw [ZDJĘCIA]

Kilkanaście dni temu obie drużyny zagrały ligowy mecz, który wygrała Świdniczanka (2:1). Start nie zamierzał jednak ułatwiać rywalom zadania i po 16 latach przerwy liczył, że znowu zagra w centralnej edycji Pucharu Polski. I dopięli swego – dodatkowo zgarniając 40 tys. złotych nagrody.

Reklamy

Start 1944 Krasnystaw – Świdniczanka Świdnik 2:1 (0:1)

Bramki:

 Lenard (70), Konojacki (84) – Sikora (14). 

Reklamy

Start: 

Janiak – Kożuchowski, Saj, Czarniecki, Chariasz, Florek (85 Pachuta), Konojacki, D. Sołdecki, Ciechan, Lando, Skiba (90 J. Sołdecki). 

Reklamy

Świdniczanka: 

Socha – Szymala (80 Kanarek), Pielach, Koźlik, Bednarczyk (88 Ptaszyński), Nawrocki, Sikora (74 Strug), Skoczylas, Zuber, Kotowicz, Paluch

Pierwsza połowa nie obfitowała w liczne sytuacje podbramkowe, ale w 14 minucie Kamil Sikora z zespołu gości strzelił pomiędzy nogami obrońców i rykoszecie Świdniczanka objęła prowadzenie. 

W drugiej połowie gospodarze zaczęli grać aktywniej, ale dopiero w 70 minucie dopięli swego. Po błędzie jednego z obrońców Świdniczanki Radosław Lenard lewą nogą strzelił na 1:1. W końcówce meczu zespół miejscowych przechylili szalę na swoją stronę. W 84 minucie z rzutu rożnego w pole karne dośrodkował Jakub Czarniecki, a głową na 2:1 trafił Oliwier Konojacki. W czwartej minucie doliczonego czasu gry przed szansą na wyrównanie stanął Michał Paluch, który jednak przeniósł piłkę nad poprzeczką i Start mógł świętować zdobycie pucharu na szczeblu LOZPN.

– Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa. Tym bardziej, że do przerwy przegrywaliśmy. Druga połowa zdecydowanie należała już do nas. Strzeliliśmy dwie bramki, a później broniliśmy wyniku i udało się dowieźć go do końca – cieszy się trener Startu Marek Kwiecień.


Opracował – mak, fot. strona Startu Krasnystaw


Zobacz też:

Policjant z naszego regionu wicemistrzem Europy w kulturystyce! [ZDJĘCIA]

Policjant z naszego regionu wicemistrzem Europy w kulturystyce! [ZDJĘCIA]


Zerknij na Instagram →