Znacie się od wieków. Od lat jesteście małżeństwem, większość wspomnień macie wspólnych. Wspólne dzieci, które wciąż zajmują sporo waszego czasu, wspólna kanapa, na której czasem zasiądziecie, żeby poczytać gazety albo pogapić się w w telewizję. Pewnie sporo w waszym życiu rutyny, dni są przewidywalne, bez szaleństw większych niż niedzielna wyprawa na zakupy do centrum handlowego lub polowanie na wyprzedaże w supermarkecie. Nic w tym złego, ale może czasem warto wyjść poza przyzwyczajenia i przypomnieć sobie,co to szaleństwo i jak przyjemnie jest zrobić coś nowego, nieoczekiwanego, innego niż dotychczas?
Dobrą okazją do przełamania rutyny i wniesienia w wasze życie odrobiny świeżości mogą być czterdzieste urodziny twojego męża. Mogą, ale wymaga to nieco wysiłku z twojej strony. Jeśli kupisz mu kolejny bury krawat albo stojak na wino, ewentualnie ciepłe wełniane rękawiczki – to będzie dzień jak co dzień i urodziny jak co roku. Czy przewidywalność i sztampa. Nuda.
A może wnieść nieco akcji? Pomyśl, jaką minę będzie miał twój mąż, jeśli zamiast oczekiwanej pary skarpetek (na którą to okoliczność naszykował już w myślach stosowne „dziękuję, miło z twojej strony!” i niemal już przywdział na usta okolicznościowy wdzięczny uśmiech) dostanie od ciebie voucher na jazdę sportowym samochodem. Szczęka mu opadnie, a już zleci do samej ziemi, kiedy doczyta, że może sobie wybrać, czy chce się przejechać Ferrari czy Lamborghini, i że ta jazda będzie miała miejsce na ulicach wybrane przez niego miasta (Kraków, Katowice, Wrocław, Poznań, Kielce, Łódź, Radom, Warszawa albo Bielsko Biała). O takim prezencie więcej przeczytać można na jednym z artykułów autora redagującego blog parentingowy MlodyTata.pl
Czy po otrzymaniu takiego prezentu mąż nie spojrzy na ciebie z niedowierzaniem, czy cię z kimś nie pomylił albo czy ktoś mu nie podmienił jego nudnej żony na nowy egzemplarz? Aż cię z tej radości weźmie w ramiona i uniesie wysoko jak za czasów waszej młodości i twojej figury drobniejszej,a jego mięśni bardziej rozbudowanych. Prezent niby tylko dla niego, ale – zaręczam – oboje odmłodniejecie o kilka latek i poczujecie, że jeszcze wiele atrakcji przed wami i że warto czasem spędzić weekend gdzie indziej niż w supermarkecie i na kanapie.
Jeśli jesteś szczęśliwą żoną bogacza, a twój mąż posiadaczem własnego Lamborghini, nie jesteś na straconej pozycji. Możesz kupić mu jakiś zabawny drobiazg (okolicznościowy krawat, kuchenny fartuch czterdziestolatka, kubek wyposażony w damski biust), który go rozbawi. Albo coś na poważnie – męski gadżet typu zegarek, spinki do krawata, skórzany pasek, jeśli lubi elegancję. Lubi czytać biografie – poszperaj w księgarni; zbiera znaczki? poszukaj, czego mu brakuje w kolekcji.
Pracoholik z niego? Możesz mu sprezentować wygodne krzesło albo podstawkę do laptopa, jeśli zdarza mu się nawet wieczorek w łóżku kończyć całodzienną pracę. Wędkuje? Przyda mu się wodoodporny plecak. Albo bon do sklepu wędkarskiego, niech sobie nakupi robaków, będzie wniebowzięty. Marzy o wyprawie na Kilimandżaro? Pewnie chętnie poogląda zdjęcia w pięknie wydanym albumie.
Niech to po prostu będzie coś specjalnie dla niego.
fot. mat. sponsora