Blisko setkę opakowań z kosmetykami i kilkadziesiąt sztuk różnych akcesoriów modowych znaleźli funkcjonariusze Służby Celnej z Hrebennego w bagażu 39-letniej Ukrainki. Kobieta usiłowała nielegalnie wwieźć ten towar do Polski.
Choć przekraczająca polsko-ukraińską granicę w Hrebennem mieszkanka Odessy nie zgłosiła do kontroli celnej żadnych towarów, celnicy rutynowo przystąpili do sprawdzania należącego do niej bagażu. Okazało się, że podróżna wiozła ze sobą niemal hurtowe ilości kosmetyków i różnego rodzaju dodatków modowych.
W bagażu kobiety funkcjonariusze znaleźli ponad osiemdziesiąt pomadek do ust, były też kremy, a do tego w sumie siedemdziesiąt torebek, ręczników i okularów przeciwsłonecznych. Całość dopełniało jeszcze kilka zegarków. Wszystkie produkty oznaczone były logotypami znanych marek.
Wartość towarów znalezionych w bagażu Ukrainki liczona według cen oryginalnych produktów dostępnych na rynku przekracza kwotę 60 tys. zł.
W związku z podjętą próbą przemytu funkcjonariusze wszczęli przeciwko 39-latce postępowanie karne skarbowe. Na poczet grożącej kobiecie kary grzywny mundurowi zajęli 1500 zł. Podróżna straciła też nielegalny towar.
Obywatelka Ukrainy musi również liczyć się z ewentualną odpowiedzialnością karną w związku z naruszeniem przepisów ustawy Prawo własności przemysłowej. Jeżeli okaże się, że przemycane produkty to zwykłe podróbki i przedstawiciele właścicieli praw do umieszczonych na nich znaków towarowych złożą wniosek o ściganie sprawcy, może jej grozić nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
Postępowanie w sprawie prowadzi Urząd Celny w Zamościu.
źródło i fot. SCRP