Dnia 29.11.2015 r. przy porywistym wietrze ze startem i metą w Bogdance został rozegrany IX Ogólnopolski Bieg Barbórkowy Solidarności, w którym kontrolując cały bieg zwyciężył znakomitym finiszem zawodnik hrubieszowskiej Unii Artur Kern a jego była trenerka jeszcze w grupie naborowej tego klubu Małgorzata Muzyczuk stanęła na najwyższym podium w kategorii wiekowej wśród pań K 50 plus. Warto przypomnieć, że dzień wcześniej Kern wygrał bieg w Lublinie City Trail na dystansie przełajowym 5 km.
IX Ogólnopolski Bieg Barbórkowy Solidarności
29.11.2015 r.
Bogdanka – Nadrąbie – Stefanów – Bogdanka
Dystans 12,4 km
Czołówki
Mężczyźni
1. Kern Artur Unia Hrubieszów/Perfect Runner Lublin 42:04 min
2. Kuzdra Dariusz Zamość 42:12
3. Lepisz Sylwester 42:42
4. Biały Michał Kraśnik 42:54
5. Młynarz Kamil Kraśnik 43:20
6. Ceberak Bartosz Lubartów 44:03
Kobiety
1. Kloc Marta Lublin 50:55 min
2. Matysek Agnieszka 53:43
3. Furmanik Ewa 54:12
4. Tomasik Aleksandra 54:45
5. Humin Anna 55:44
6. Parka Dorota 56:01
18. Muzyczuk Małgorzata Hrubieszów 76:03 (1. w K 50+)
Bieg ukończyło 155 osób.
W komunikacie brak informacji o miejscowościach czy klubach…
Małgorzata Muzyczuk:
Zawsze z przyjemnością startuję w tym biegu, ponieważ jest tu zawsze miła atmosfera i życzliwość organizatorów, bo kto się orientuje, to wie, że wiele osób z tej kopalni systematycznie rywalizuje w biegach ulicznych i jest z wieloma takimi pasjonatami zaprzyjaźniona. Pogoda, jak pogoda, listopadowa – wietrznie, mżysto, ale jak ktoś nawet dość systematycznie trenuje to wie, że nie jest ona taka straszna, a nawet jest odwrotnie, że człowiek bardziej się mobilizuje, a już po, czuje jeszcze większą satysfakcję o jej pokonaniu. Ja bardzo się cieszę, po pierwsze bieg i to nie po raz pierwszy wygrał nasz reprezentant Artek Kern. Po biegu, a nawet dwóch, bo dzień wcześniej wygrał w Lublinie, nie widziałam u niego oznak jakiegoś zmęczenia, a mogłam to tym bardziej zauważyć, ponieważ razem wracaliśmy jego samochodem do Hrubieszowa. Ja w ogóle wątpię, czy zawodnicy, a szczególnie z Lubelszczyzny stając obok Artka na starcie wierzą, że mogą z nim wygrać. Zaskoczył mnie Darek Kuzdra, który mając już 40 lat powrócił do startowania w biegach po pewnej przerwie, a to on właśnie przed Artkiem Kernem był nie do pokonania, gratuluję mu decyzji. Po powrocie do biegania po wielomiesięcznej kontuzji, jaką doznałam podczas prowadzenia lekcji wf, to był mój najdłuższy dystans, biegłam z lekką obawą, ale dobiegłam. Jak nigdy, byłam aż trzykrotnie wzywana do dekoracji na początek dekoracja za wygranie swojej kategorii wiekowej, następnie okazało się i to mnie spotkało po raz pierwszy byłam najstarszą zawodniczką biegu (nie wiem czy się cieszyć czy płakać) i w końcu było jeszcze losowanie nagród, także szczęśliwe dla mnie. Czyli ustrzeliłam tzw. hat – tricka.
Opracował – mak
Foto – M. Muzyczuk i przyjaciele