23 listopada 2024

Księżniczka i wojownik – odkrycia hrubieszowskich archeologów

Grób księżniczki i wojownika odkryli hrubieszowcy archeolodzy podczas prac wykopaliskowych w Rogalinie w gminie Horodło, gdzie znajduje się cmentarzysko z wczesnej epoki brązu.

Reklamy

Od 2008 roku hrubieszowskie Muzeum im. ks. St. Staszica prowadzi badania wykopaliskowe na cmentarzysku z wczesnej epoki brązu w Rogalinie (gm. Horodło). Dotychczasowe znaleziska z tego zagrożonego zniszczeniem stanowiska archeologicznego, dostarczyły w poprzednich sezonach wielu cennych informacji na temat zwyczajów pogrzebowych społeczności określanej przez archeologów jako kultura strzyżowska (I poł. II tys. przed Chr.). Zakończone przed kilkoma dniami badania, z uwagi na wyjątkowe odkrycia uznane zostały z bardzo udane. Do chwili obecnej na nekropolii sprzed niemal 4 tys. lat odkryto 11 pochówków, niejednokrotnie bogato wyposażonych w ozdoby i charakterystyczne naczynia gliniane.

Szczególnie interesujące są dwa z nich. Pierwszy, o którym warto wspomnieć to cenny, choć dziwny pochówek „księżniczki” odkryty w ubiegłym sezonie. Zmarła, w której grobie zachowała się jedynie głowa i kilkanaście kręgów wyposażona była w niezwykle wartościowe we wczesnej epoce brązu ozdoby z miedzi, paciorki fajansowe, zawieszki z muszli oraz sierp krzemienny. Ilość oraz forma ozdób metalowych nakazuje traktować je jako elementy bogato zdobionego nakrycia głowy, składającego się z miedzianych zausznic, kółek, naszytych na pasek za skóry lub tkaniny, spięty z tyłu czaszki okuciem z miedzianej blaszki. W okolicach szyi oraz miejsca, w którym powinna znajdować się klatka piersiowa znaleziono ponad 80 paciorków fajansowych oraz kilka zawieszek z muszli sercówki. Pierwotnie bez wątpienia pełniły one funkcję bogatej kolii zawieszonej na szyi „księżniczki”. Oprócz ozdób głowy zachował się również krzemienny sierp, służący jako narzędzie do ścinania kłosów zbóż. Podobnie jak miało to miejsce w przypadku kilku innych rozpoznanych pochówków tej kultury – narzędzie to przed włożeniem go do grobu, było celowo uszkadzane- być może zwyczaj pogrzebowy nakazywał takie właśnie działanie. Pod względem ilości zabytków metalowych jest to najbogatszy z odkrytych pochówków kultury strzyżowskiej. Artefakty wróciły już z konserwacji i wkrótce zaprezentowane zostaną na stałej wystawie archeologicznej hrubieszowskiego Muzeum.

Reklamy

Najnowsze odkrycie sprzed kilku dni jest równie interesujące, szczególnie, że dotyczy pierwszego odkrytego na tym stanowisku pochówku dorosłego mężczyzny – wojownika. Doskonale zachowany szkielet, ułożony w porządku anatomicznym z rękami skrzyżowanymi na piersi, wyposażony był w kościaną szpilę do spinania szat, kościaną sprzączkę do pasa, ułamany celowo sierp krzemienny. O statusie wojownika/myśliwego świadczy obecność przy boku zmarłego, ostrza krzemiennego – zapewne noża oprawionego pierwotnie w drewnianą rękojeść, ewentualnie włóczni oraz kilkunastu grotów strzał do łuku ułożonych w jednym miejscu z wierzchołkami zwróconym w stronę stóp zmarłego. Uznać można, że w momencie pochówku, obok wiązki strzał do łuku, złożony był tam również łuk, który niestety nie mógł się zachować. W przypadku tego pochówku, z uwagi na doskonale zachowaną czaszkę, pojawił się pomysł, by przy współpracy w antropologami, dokonać pełnej rekonstrukcji wyglądu twarzy dawnego mieszkańca naszego regionu.

Z badań innych archeologów wiadomo, że osadnictwo tej ludności skupiało się głównie na lessowych terenach Wyżyny Wołyńskiej i wschodniej części Wyżyny Lubelskiej. Osady zakładano w dolinach rzek (w tym przypadku rzeki Bug). Domostwa odkryto na Ukrainie, były to budowle ziemiankowe, czasem dwuizbowe o powierzchni kilkunastu metrów kwadratowych, z paleniskami wewnątrz. Natomiast cmentarzyska szkieletowe liczące od kilku do kilkunastu pochówków lokowano na stokach wzniesień – podobnie jak ma to miejsce na stanowisku w Rogalinie.

Reklamy


Źródło: Muzeum im. St. Staszica w Hrubieszowie

Foto: Anna Hyrchała