Hrubieszów Wczoraj około godz. 16 fura z gnojem rozjechała mojemu sąsiadowi kurę. Panie Maćku, panie Tomku czy można by to poddać jakiejś debacie? Może jakiś artykuł? Może jakieś komentarze? Cokolwiek?
i>Nazywam się Zenon Kopytko, ale naprawdę nie chcę się reklamować. Po prostu szkoda mi jest tej kury, bo zdrowa była. Potrafiła 14 jajek na raz znieść. To naprawdę nie chodzi o mnie!
Żal mi jest również sąsiada. Czy mógłby któryś z panów napisać jakąś odezwę do ludzi przewożących gnój? Może uda się jakoś do nich trafić i zrozumieją, że warto zwolnić, widząc przechodzące przez jezdnię, bezbronne kury.
Chciałem jeszcze raz podkreślić, że to nie chodzi o mnie. To, że nazywam się Zenon Kopyto, naprawdę nic w tej sprawie nie znaczy. Panowie, proszę was, zawalczcie! Naprawdę wszyscy na was liczymy!!! To naprawdę nie chodzi o mnie!!!
Pozdrawiam!
Zenon Kopytko
(tekst zamieszczony w komentarzach do artykułu ”Powinniśmy trzymać sztamę” »)
***
Od redakcji:
A tak poważnie, Panie Zenonie (czy też, właściwiej by było – kimkolwiek Pan jest, Panie Zenonie…)!
Jeśli uważa Pan, że tematy poruszane na LubieHrubie są banalne, nieważne i nikogo nie interesują, to zapraszam do współpracy w celu podniesienia ich atrakcyjności i poziomu.
Po raz kolejny zapewniam, że każdy tekst, który do mnie dotrze opublikuję, czego powyższy news niech będzie przykładem.
Jeśli chodzi o intencje – Bruno umieścił swój tekst w „Brulionie” – skopiowałem go, zredagowałem i umieściłem na stronie głównej, bo uważałem, że interesująca będzie dyskusja i konfrontacja wszystkich komentatorów – w większości, jak podejrzewam członków różnorakich, działających na naszym terenie zespołów. Czy jest interesująca? – Nie mnie to oceniać.
Ja jedynie mam nadzieję, że w ten sposób, jeśli nie zakończę, to przynajmniej w znaczny sposób ograniczę chamskie, anonimowe obelgi, jakich sobie członkowie owych zespołów, ukrywając się pod rozmaitymi nickami nawzajem nie szczędzą, a dyskusję uczynię bardziej merytoryczną.
Przede wszystkim jednak uważam, że prawo do wolnej wypowiedzi, w tym również do krytyki, to fundamentalny obywatelski przywilej w państwie demokratycznym – szczególnie jeśli ktoś robi to w sposób inteligentny, czy też dowcipny.
Pańskiemu komentarzowi nie brakuje ani dowcipu, ani inteligencji – naprawdę serdecznie pozdrawiam!
Maciek Łyko
Hrubieszow LubieHrubie 2009