Złośliwi mówili na nie Wiejski Sprzęt Kaskaderski, albo czarna rozpacz. Choć liczą sobie ponad pół wieku, mają do dziś swoich wiernych fanów. Mowa o legendarnych wueskach, które ożyły na starych, filmowych kliszach odnalezionych w magazynie WSK PZL-Świdnik.
Dzięki produktom WSK, motocyklom i śmigłowcom, Świdnik stał się znany w kraju i poza granicami. Cała Polska nuciła wraz z Danutą Rinn i Bogdanem Czyżewskim piosenkę o motocyklu WSK „W-jak wiosna, S-jak Stach, K-jak kocham Stacha wiosną, WSK”. Na zamówienie WSK powstały piosenki dla Daniela, któremu na wydanym przez Polskie Nagrania singlu akompaniował Kwartet Warszawski, zespół kompozytora Bogdana Kezika. Studio Filmów Rysunkowych z Bielska-Białej wyprodukowało zaś reklamowe kreskówki o motocyklach.
—
Rozmowa z Piotrem Jankowski zajmującym się promocją w Urzędzie Miasta Świdnik
• Dziś już rzadko widuje się takie klisze. Gdzie je odkopaliście?
– To było na początku roku. Zbierałem materiały związane z historią miasta, lotniska i zakładu. Ówczesny rzecznik spółki, Janek Mazur, pokazał mi raj szperaczy, czyli niepozorny blaszany magazynek na terenie zakładu, gdzie na półkach leżały materiały reklamowe sprzed lat, a wśród nich dziesiątki szpul z filmami 16 mm.
Więcej w
Dzienniku Wschdnim »
***
Źródło: www.dziennikwschodni.pl