Chory psychicznie i z odmrożonymi stopami mężczyzna odmówił leczenia i wyszedł ze szpitala na własne żądanie. Nazajutrz zaginięcie zgłosiła jego siostra.
Reklamy
Jana G., 54-letniego kawalera z Kol. Sahryń (gm. Werbkowice), do szpitala w Hrubieszowie przywiozła karetka. Było to 11 lutego.
Mężczyzna miał odmrożone palce u stóp. Wcześniej, w grudniu ub. roku, również w związku z odmrożeniem, amputowano mu kilka palców.
Reklamy
Więcej:
http://www.tygodnikzamojski.pl/artykul/58246/rozszarpane-zwloki.html
Reklamy
źródło: tygodnikzamojski.pl