2020 rok jest niezwykle trudny dla plantatorów buraków cukrowych i firm transportowych w powiecie hrubieszowskim. Covid-19, susza, choroby roślin, szkodniki. Dodatkowo nowe władze powiatu nakładają dodatkowe rekordowe opłaty na lokalne firmy, które wyniosły już ponad 200.000 złotych.
Rok 2020 jest dla obywateli naszej planety wyjątkowo niekorzystny. Szczególnie dało się to we znaki rolnikom w powiecie hrubieszowskim. Tegoroczna wiosna i lato dla plantatorów buraka cukrowego były szczególnie niefortunne. Warunki atmosferyczne znacznie utrudniły wschody buraków cukrowych, do tego wiosną na polach pojawił się szkodnik szarek komośnik, później przyszła kolejna susza, a w końcu pod koniec lata ogromne straty w uprawach spowodowała choroba grzybowa roślin (chwościk). Do trwającej pandemii doszły jeszcze kary dla rolników odstawiających buraki do Cukrowni w powiecie hrubieszowskim, co nie zdarzyło się nigdy w historii zakładu. Decyzja Starosty Anety Karpiuk oburzyła mieszkańców powiatu.
– Rozmowy prowadzone ze Starostą Powiatu Hrubieszowskiego nie dały żadnych efektów. Opłaty na nas – rolników i cukrownię zostały nałożone pomimo chęci rozmów i znalezienia rozwiązania. Pani Starosta nie bierze pod uwagę naszej trudnej sytuacji w tym roku. To decyzja bardzo krótkowzroczna. Kilka tysięcy rolników, które odstawia buraki do cukrowni poniesie ogromne straty, związane z partycypowaniem w kosztach zbioru buraków i ich transportu do cukrowni. Nasze rodziny w tym ciężkim czasie przecież bardzo to odczują. Nie chcemy doprowadzenia do takiej sytuacji jak w Strzyżowie – ocenia Mieczysław Środa, plantator buraka cukrowego z powiatu hrubieszowskiego.
– Transport buraków cukrowych do Cukrowni Werbkowice realizuję od trzydziestu lat. Z takim podejściem ze strony Starostwa Powiatowego jeszcze nigdy się nie spotkałem. Przez tyle lat dostarczaliśmy buraki w sposób, jak najmniej odczuwalny dla wszystkich mieszkańców powiatu. Co roku był on poprawiany, wszelkie kwestie sporne rozwiązywane były niezwłocznie. Teraz zostajemy obarczeni dotkliwymi karami finansowymi. Takich osób jak ja jest około dwustu – mówi Marian Bojar, właściciel firmy transportującej buraki do cukrowni.
Całej sprawie zaczynają przyglądać się także władze województwa. Z dużym zaskoczeniem o sprawie opowiada Wicemarszałek Województwa Lubelskiego Michał Mulawa, który podkreśla, że Cukrownia Werbkowice zawsze była zaangażowana na rzecz podnoszenia rozwoju regionu i realizowała wielokrotnie wsparcie dla mieszkańców regionu: – W swoich działaniach Cukrownia Werbkowice zawsze kierowała się zasadami odpowiedzialności społecznej. W ostatnich kilku latach na działalność charytatywną w regionie przekazała ponad 100.000 zł, za co już miałem okazje dziękować w lipcu tego roku. Były to m.in. placówki szkolno-wychowawcze, ośrodki pomagające niepełnosprawnych oraz podmioty medyczne, walczące z pandemią koronawirusa Covid-19.
– Mieszkam tutaj od kilkudziesięciu lat i nie odczuwam żadnego większego problemu w czasie kampanii. Dobrze, że coś się dzieje, że ludzie mają prace i nasz region się rozwija. A o problemie słyszałam, ale mam nadzieje, że się dogadają, bo to dla nas najważniejsza firma w regionie – mówi pani Danuta Muzyczka, mieszkanka Werbkowic i radna powiatu hrubieszowskiego.
Opłaty od Starostwa Powiatowego w Hrubieszowie oznaczają także problemy dla firm z okolicznych powiatów: – W naszym powiecie jest kilkuset plantatorów, którzy również odczują te ogromne koszty. Doskonale zdajemy sobie sprawę jak ciężka jest praca rolnika i często niewdzięczna, uzależniona od kaprysów pogody. W tym trudnym roku nałożenie takich opłat wydaje się być decyzją nieprzemyślaną. Z boku obserwując tę sprawę tym bardziej dziwi fakt, że przeprowadza się ją w czasie pandemii i kampanii cukrowniczej. Sam mam duże doświadczenie w zarządzaniu infrastrukturą drogową i wiem, że można było to inaczej rozwiązać. Powiat tomaszowski corocznie podpisuje z Cukrownią Werbkowice Porozumienie na dostawę żużla z procesu produkcji buraka cukrowego, który dostarczany jest do Zarządu Powiatowego Zarządu Dróg Powiatowych w Tomaszowie Lubelskim., jako rekompensata za ewentualne szkody i straty wynikające z sieci dróg powiatowych i załadunku buraków w pasie drogowym. Ten że żużel używany jest jako składnik mieszanki piaskowo-solnej przy zwalczaniu śliskości dróg przy temperaturze poniżej – 10 st. C oraz do ulepszania stanu dróg powiatowych–gruntowych. – ocenia starosta tomaszowski Henryk Karwan. Jak podsumowuje: – Sama Cukrownia nie wiele może tutaj sama zrobić. Tym bardziej, że jeszcze w połowie września przeprowadzała w Poturzynie efektowne szkolenie w terenie dla swoich plantatorów, przedstawiające wzorowy zbiór i dostarczenie buraków do zakładu.
– To bardzo przykra sytuacja, kiedy władze lokalne podcinają gałąź, na której siedzą. Przychody do lokalnych budżetów z tytułu prowadzenia działalności przez Cukrownię Werbkowice to rocznie blisko 2,5-3 mln złotych. To dzięki tej działalności władze mają środki na remonty przedszkoli, szkół, budowę dróg, dofinansowanie kultury. To dzięki niej kilka tysięcy rodzin ma źródło dochodu, a zakład od lat należy do najlepszych w kraju. Tegu typu decyzję Pani Starosty Karpiuk są dla nas niezrozumiałe. Prowadziliśmy w tej sprawie wiele rozmów, zasugerowaliśmy rozwiązania, które przygotujemy już na kolejną kampanię, ale nie spotkały się one z akceptacją. To duży cios w lokalnych rolników, w tak ciężkim roku – podsumowuje Z-ca dyrektora ds. surowcowych Edmund Kawka. Jak dodaje, Cukrownia od wielu lat była zaangażowana w rozwój regionu i promowanie zdrowego stylu życia: – Od kilkudziesięciu lat również wspieramy aktywnie kluby sportowe oraz organizujemy otwarte zawody biegowe, co wpisuje się w naszą chęć promowania zdrowego stylu życia, szczególnie na świeżym powietrzu.
***
Cukrownia Werbkowice została oddana do użytku w 1963 roku. Przez te 57 lat zakład ten był miejscem pracy dla kilku tysięcy wysoko wyspecjalizowanych pracowników. Cukrownia należy do jednych z najwydajniejszych tego typu zakładów w Polsce. W obecnej kampanii planuje przerobić ok. 1 mln ton buraków cukrowych dostarczonych przez ok. 2660 plantatorów. Kampania powinna zakończyć się pod koniec grudnia br. Na przestrzeni ostatnich lat KSC przeznaczyła na inwestycje w Cukrowni Werbkowice ponad 300 mln zł. W Cukrowni na stałe pracuje ok. 200 osób, a w czasie kampanii dodatkowo pracę wykonuje dodatkowo ok. 100 osób.
Cukrownia należy do koncernu Krajowej Spółki Cukrowej S.A., która liczy w kraju siedem cukrowni i kilka spółek zależnych. Spółka w czasie pandemii aktywnie włączyła się w pomoc osobom potrzebującym przekazując na ten cel około 2 mln zł – 1 mln zł w formie wsparcia finansowego, oraz przekazując żywność wyprodukowaną przez podmioty Grupy Kapitałowej KSC S.A. głównie dla województwa lubelskiego, w tym m.in. powiatu hrubieszowskiego.
tekst: KSC / Cukrownia Werbkowice, fot. lubiehrubie.pl