W Parlamencie Europejskim w głosowaniu nad raportem dotyczącym gazu łupkowego przeszły prawie wszystkie poprawki europosłów niechętnych jego wydobyciu. Zwolennicy gazu łupkowego ponieśli całkowitą porażkę. Jedyny ich sukces to fakt, że gaz łupkowy nie został zakazany.
Wyniki głosowania wzmocnią planowane legislacyjne działania Komisji Europejskiej. Jeżeli Komisja wzięłaby je pod uwagę, wydobywanie gazu łupkowego byłoby prawie niemożliwe.
Na pewno tak się nie stanie, ale wynik tego głosowania zdecydowanie wzmocni i uprawomocni przygotowane przez Komisję Europejską nowe regulacje. Atmosfera wokół łupków w Europie jest coraz mniej przychylna. W tym miesiącu parę spraw zbiegło się w czasie.
Komisja Europejska opublikowała trzy raporty dotyczące gazu łupkowego. Jeden mówi o aspektach energetycznych i wskazuje, że dzięki łupkom zależność Unii Europejskiej od gazu z importu się nie zmniejszy. Dotychczas zmniejszenie zależności od zewnętrznych dostawców było ważnym argumentem na rzecz łupków. Drugi dokument dotyczy niejednoznacznego wpływu łupków na emisję gazów cieplarnianych. Trzecie studium dowodzi, że obecne unijne prawodawstwo nie daje wystarczających gwarancji bezpieczeństwa jeśli chodzi o wpływ łupków na środowisko naturalne. A wniosek sam się nasuwa – trzeba zmienić prawo europejskie.
Dziś odbyło się głosowanie w Komisji Środowiska Parlamentu Europejskiego. Parę kompromisów zostało przyjętych, ale poza tym zostały zaakceptowane prawie wszystkie poprawki Socjalistów, Zielonych i Liberałów. W poprawkach domagali się szybkich regulacji prawnych ze strony Komisji. Wskazywali też na duże niebezpieczeństwo jakie niesie za sobą wydobycie gazu łupkowego.
Na szczęście wczoraj w Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii został przyjęty raport wskazujący na znaczenie gazu dla rozwoju gospodarczego i miejsc pracy w Europie. Jednak raport ten, widząc co działo się w Komisji Środowiska, może przepaść w czasie głosowania plenarnego w Strasburgu.
Najnowszy numer „The Parliament Magazine” poświęca swoją okładkę gazowi łupkowemu z tytułem „Ryzykowny interes?”. Europosłanka Zielonych, autorka opinii do raportu Komisji Środowiska, opowiada w nim o zagrożeniach związanych z wydobyciem gazu łupkowego. Magazyn co miesiąc dociera do elity brukselskiej i wszystkich europosłów.
A to nie koniec batalii. W listopadzie dyskusja rozgorzeje na nowo. W Strasburgu, gdzie będziemy głosowali nad oboma raportami poselskimi na posiedzeniu plenarnym. Ponieważ „względnie dobry” dla Polski raport Komisji Energii może przepaść, do tego czasu będzie trwało zabieganie o każdy głos popierający. Na głosowaniu plenarnym będzie obowiązywała dyscyplina, a więc możemy przegrać, bo Socjaliści, Liberałowi i Zieloni są przeciwni niechętni.
Na koniec roku Komisja Europejska już zapowiada propozycje prawne: rewizję dyrektywy wodnejdokonanej, rewizję oceny wpływu na środowisko. W 2013 roku pojawi się też nowa legislacja dotycząca zarządzania ryzykiem. Rozpoczną się też konsultacje społeczne nad tymi dokumentami, co oznacza ogólnopolską mobilizację grup niechętnych łupkom.
Pamiętajmy jednak, że Komisja nie może zakazać nam wydobycia gazu łupkowego, a jedynie zaostrzyć prawo tak, żeby zmniejszało zagrożenie środowiskowe. Pytanie czy to zwiększy zaufanie obywateli, czy raczej cała ta dyskusja i ustawodawcze działania Komisji Europejskiej rozbudzi obawy społeczne?
Info:
Biuro Poselskie prof. Leny Kolarskiej-Bobińskiej