Warte ponad sto pięćdziesiąt tysięcy złotych papierosy zatrzymali funkcjonariusze Służby Celnej z Terespola i Dorohuska. Kontrabanda jechała w polskim autokarze, ukraińskim busie i pociągu osobowym.
W środę (08.04.) w jadącym z Białorusi autokarze na polskich numerach rejestracyjnych celnicy z komórki zwalczania przestępczości w Terespolu znaleźli blisko 2 tys. paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy. Przemyt ukryty był w przerobionym zbiorniku paliwa. Do towaru przyznał się 31-letni kierowca autobusu. Mężczyzna usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa skarbowego. Razem z wartymi ponad 25 tys. zł papierosami celnicy zatrzymali też przerobiony na potrzeby kontrabandy autokar. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Urząd Celny w Białej Podlaskiej.
W czwartek (09.04.) nad ranem celnicy z przejścia granicznego w Dorohusku skontrolowali busa, za kierownicą którego siedział 32-letni obywatel Ukrainy. Mundurowi szybko zorientowali się, że auto ma podwójne tylne drzwi. Celnicy zdemontowali skrytkę i natrafili w niej na ponad 7 tys. paczek ukraińskich papierosów. Podróżujący samochodem ob. Ukrainy nie przyznał się do próby przemytu. Twierdził, że busa dostał od znajomego, który poprosił go o odebranie artykułów budowlanych z jednej z chełmskich firm. Za wyświadczoną przysługę mężczyzna otrzymał 100 dolarów. Funkcjonariusze postawili 32-latkowi zarzut popełnienia przestępstwa skarbowego. Jako dowód w sprawie zatrzymali też przystosowane do przemytu auto. Okoliczności sprawy wyjaśnia Urząd Celny w Lublinie.
Dzień później, w piątek (10.04.) celnicy z Dorohuska udaremnili przemyt wartych niemal 30 tys. zł papierosów. Wyroby tytoniowe bez polskich znaków akcyzy ukryte były w dachu pociągu osobowego relacji Kijów – Warszawa. Do przemytu nie przyznała się żadna z podróżujących pociągiem osób. Ustalaniem okoliczności zdarzenia zajmuje się lubelski urząd celny.
źródło i fot. SCRP