Z poważnymi konsekwencjami musi liczyć się 30-latek, który w stanie nietrzeźwości rozbił auto na drzewie. Po zdarzeniu wraz z pijanym pasażerem uciekał pieszo. W samochodzie pozostawili ranną pasażerkę.
Do zdarzenia doszło we wtorek po godzinie 18:00, w miejscowości Wał, w powiecie krasnostawskim.
Jak ustalili policjanci, kierujący Mercedesem 30-letni mieszkaniec Izbicy, nie dostosował prędkości, jak również techniki jazdy do warunków panujących drodze, w wyniku czego zjechał na pobocze i uderzył w drzewo.
Zaraz po zdarzeniu, wraz z 26-letnim pasażerem, zaczęli uciekać do pobliskiego lasu. W rozbitym samochodzie pozostawili znajdującą się na tylnym siedzeniu pasażerkę, która miała uraz głowy.
Powiadomieni przez świadków policjanci, po pościgu zatrzymali uciekających przez las mężczyzn. Jak się okazało, kierowca Mercedesa miał w organizmie ponad 2,8 promila alkoholu. Natomiast jego kompan – prawie 2 promile.
Pozostawiona w samochodzie pasażerka trafiła do szpitala. Tam, po badaniach, obrażenia jakich doznała okazały się nie groźne. Była trzeźwa. Do szpitala trafił również pasażer, który uciekał wraz z kierowcą. Jednak po opatrzeniu otarć i potłuczeń został zwolniony.
Dodatkowo okazało się, że kierujący 30-latek nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Nie miał też dokumentów pojazdu. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie teraz przed sądem.
źródło i fot. KPP Krasnystaw