Dwaj mieszkańcy Lublina odpowiadać będą za kradzież z włamaniem. Młodzi mężczyźni włamali się do jednego z punktów totalizatora skąd skradli ponad 4500 sztuk tzw. „zdrapek”. 23 latek i jego 30 letni brat wpadli podczas próby wypłaty pieniędzy z losów. Na drodze włamywaczy stanęły pracownice poczty.
Plan był prosty włamanie, kradzież i szybki zarobek. Nie wszystko jednak potoczyło się po myśli dwóch mieszkańców Lublina -30 letniego Łukasza W. i jego młodszego brata Mateusza. Na drodze złodziei stanęły pracownice poczty, a później policjanci. A wszystko zaczęło się od włamania.
Do przestępstwa doszło w nocy z wtorku na środę. Sprawcy wybili szybę w jednym z punktów totalizatora przy al. Tysiąclecia w Lublinie. Ze środka wynieśli ponad 4500 sztuk losów tzw. „zdrapek” o wartości ponad 10 tys. zł.
W środę przyszedł czas na realizację drugiej części planu. Mężczyźni z częścią zdrapek, na której były wygrane udali się do placówki pocztowej, by tam odebrać pieniądze. Po pewnym czasie wrócili z kolejnym plikiem losów. Ilość zdrapek , które mieli ze sobą wzbudziła zainteresowanie jednej z pracownic. Kobieta ustaliła, że kupony pochodzą z kradzieży. Pracownice poczty powiadomiły o zdarzeniu Policję jednocześnie uniemożliwiając ucieczkę włamywaczom. Razem z nimi zamknęły się wewnątrz budynku. Po kilku minutach na miejscu byli już policjanci.
23 letni Mateusz W. i 30 letni Łukasz W. trafili do policyjnego aresztu. Przy zatrzymanych funkcjonariusze odnaleźli część pochodzących z kradzieży kuponów oraz odebraną wygraną. Mężczyźni zdołali wypłacić na poczcie około 250zł.
30 latek w przeszłości wchodził już konflikt z prawem. W 2012 roku wyszedł z Zakładu Karnego, gdzie odsiadywał wyrok. Teraz w uzgodnieniu z prokuraturą trafi do więzienia na karę roku i sześciu miesięcy pozbawiania wolności. Wobec 23 latka wymierzono podobną karę z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 4 lat.
źródło: KWP Lublin (R.L.R.)