10 lutego 2013, Werbkowice. Ciszę niedzielnej zimowej nocy na werbkowickiej stacji zakłóca nagle dźwięk zamykanych rogatek. Chwilę później z oddali dociera odbijający się echem od zleżałego i zmrożonego śniegu stukot kół pociągu na normalnym torze.
To zbliża się zdawczy pociąg towarowy stałego kursowania, który co tydzień pokonuje trasę z Zamościa do Hrubieszowa i z powrotem (tej nocy akurat ST45-08 zaprowadziła do Hrubieszowa kilka platform i wagon kryty a zabrała węglarki z drewnem i puste platformy).
Przez niemal cały styczeń i luty 2013 pociągi te stanowiły prawie całość ruch na linii Zamość – Hrubieszów. W ostatnim tygodniu lutego na szczęście „coś drgnęło” i przez 14 dni mieliśmy prawie co dzień po dwa pociągi na dobę! Od poniedziałku 11 marca ruch trochę przyhamował pożegnalny „atak zimy” na Zamojszczyźnie ale miejmy nadzieję, że to sytuacja czasowa. Niemniej jednak widać, że linia jest potrzebna dla gospodarki regionu. Ma strategiczne znaczenie dla cukrowni w Werbkowicach, cukrowni w Strzyżowie, Nadleśnictwa Strzelce… Korzystają z niej: hrubieszowska jednostka wojskowa, hurtownicy nawozów i soli w Hrubieszowie. Z linią swą przyszłość chcą związać inwestor budujący terminal w Miączynie i hrubieszowska baza Orlen „Gaz”.
Niestety nie przeszkodziło to zarządowi PKP PLK wciągnąć odcinka Zamość – Hrubieszów na listę linii przeznaczonych do zamknięcia z dniem 14 grudnia 2013. Nikogo nie zapytano o zdanie, podstawa prawna decyzji jest wątpliwa, a informacji udziela się po fakcie lub nie udziela się w ogóle. Konkretnych danych na poparcie tak kuriozalnej decyzji PKP PLK też nie podaje. Udało się zdobyć lakoniczny kommunikat, że przyczyną było średnie roczne pokrycie kosztów przychodami w latach 2005 – 2011 na poziomie około 25%. Dla czego podaje się średnią za taki okres a nie dane za poszczególne lata? Dla czego akurat brany pod uwagę jest okres po zawieszeniu przewozów pasażerskich? Dla czego nie wiadomo ile udziału w kosztach ma przeprowadzona akurat w roku 2009 gruntowna modernizacja stacji Werbkowice, na którą poszło dużo pieniędzy? Dla czego nie podano trendu w jakim zmierzały w ostatnich latach koszty utrzymania? Te pytania pozostają bez odpowiedzi. Zapewne dlatego, że dane obnażyłby bezsensowność działania PKP PLK. A jak wiadomo likwidacja linii kolejowych dla obecnej ekipy z ministerstwa transportu i zarządu Grupy PKP nie jest środkiem do celu lecz celem samym w sobie.
Czy będzie zatem szansa, żeby za rok o tej samej porze nagrać taki film?
Teks i fot. LDE1300M
źródło: youtube.com
