Ostatnie kilka dni trenuję w Katowicach. Pogoda mnie jednak nie rozpieszcza. Katowice zmieniły się w wielkie lodowisko. W związku z tym musiałem wykonywać trening zastępczy, t.j: bieganie, siłownia.
Reklamy
Ciężko było znaleźć kawałek drogi do chodzenia.
Już nie mogę się doczekać wylotu do Portugalii, do Monte Gordo. Tam, wraz z kolegami, będziemy trenować pod okiem trenera. Sezon startowy coraz bliżej…
Reklamy
Pozdrawiam z lodowych Katowic
Rafał Fedaczynski