Po raz drugi Rafał Fedaczyński z Poraja, były zawodnik Unii Hrubieszów będzie rywalizował w najważniejszej sportowej imprezie świata, czyli Igrzyskach Olimpijskich dnia 11.08.2012 r. w Londynie na dystansie 50km. W Pekinie był 8. Poniżej wywiad już z wioski olimpijskiej!
Jak przebiegła podróż do Londynu?
– Krótko. Dwie godziny lotu. Dłużej staliśmy w korkach w Londynie. Jednak bez większych problemów.
Z aklimatyzacją, chyba nie ma kłopotów?
– Nie było najmniejszych problemów. Wszędzie polscy kibice – jak w Polsce. Poza tym, to ta sama strefa czasowa. Jest, co prawda godzina różnicy, ale tego się nie odczuwa.
Jak wygląda wioska olimpijska i pokoje?
– Standardowo. Nie ma jakiejś rewelacji – tylko to, co potrzebne. Największą niespodzianką jest to, że jest Internet w pokojach. W Pekinie tego nie było.
Jak to jest podzielone, krajami…?
– Każdy kraj ma swój budynek lub kilka w zależności od ilości zawodników.
A kto z wami sąsiaduje?
– Za sąsiadów mamy reprezentantów Francji.
Czy potrafisz porozumieć się z nimi np. po angielsku?
– Mój poziom języka angielskiego nie jest zadowalający. Jednak potrafię się dogadać z obcokrajowcem, jak mi zależy. Przed startem nie wdaję się w rozmowy i dyskusję – odpoczywam w pokoju.
Na jaką formę wskazują wykonywane Twoje treningi?
– Okaże się po tym, jak przekroczę linię mety. Treningi wskazują na dobrą formę, jednak to jest 50 km. Wszystko się może zdarzyć.
A jakaś specjalna dieta, wspomaganie, regeneracja?
– Mam dietę węglowodanową, nie piję kawy. Regenerację zrobiłem w Spale. Tutaj tylko chodzę na masaż.
Jak ocenisz występ kolegów na 20 km?
– Dawid Tomala jest debiutantem, jednak pokonał swoich bardziej doświadczonych rywali. Jest to plus. Zarówno Augustyn, jak i Sudoł – poniżej oczekiwań. Stać ich na pewno na dużo szybsze chodzenie.
Podwójny Mistrz Olimpijski Tomasz Majewski to …?
– Skromny człowiek, mimo osiągnięć na najwyższym poziomie. Bohater polskiej ekipy.
Kto ze znanych chodziarzy startuje na 50km?
– Startuje cała czołówka światowa. Wykluczono Włocha – Alexa Schwazera za stosowanie dopingu.
Deszcz na waszej trasie, to …?
– Dla mnie deszcz nie jest sprzyjający. Pogoda będzie jednak dla wszystkich zawodników taka sama. Zwycięży ten, kto daną pogodę zniesie najlepiej.
Jak widać w TV jest mnóstwo kibiców, będzie to dla Ciebie …?
– Bardzo przyjemnie. Na trasę przyleci również moja żona wraz z przyjaciółmi z Hrubieszowa.
Jak czuje się chodziarz, kiedy otrzymuje ostrzeżenia?
– Zapala się jakaś ostrzegawcza lampka w głowie. Ale poza tym nic się nie dzieje – zawody trwają dalej.
Podobno do Londynu przylatują osoby z Hrubieszowa, aby Ci kibicować?
– Tak, przyjeżdżają. Cieszy mnie to bardzo.
Z występu w Londynie będę zadowolony, gdy…?
– Poprawię swój rekord życiowy.
Rafał Fedaczyński
Uczęszczał do Szkoły Podstawowej w Horodle a następnie Zespołu Szkół Rolniczych (obecnie Zespół Szkół nr 4) w Hrubieszowie w latach 1996 – 2002 uzyskując maturę oraz zawód technik ogrodnik. Wieloletnim jego wychowawcą klasowym był mgr Tadeusz Wierzchowski. W Hrubieszowie ukończył również studium pomaturalne gastronomiczne w ZS nr 1 w Hrubieszowie.
Do uprawiania lekkiej atletyki namówiła Go w 1992 r. nauczycielka wychowania fizycznego ZS nr 4 w Hrubieszowie a jednocześnie instruktor lekkiej atletyki w MKS „Unia” w Hrubieszowie mgr Małgorzata Muzyczuk, która na ich treningi do Horodła dojeżdżała rowerem. Po kilku latach szkolenia przekazała zawodnika do trenera tego klubu Marka Ambrożego Kitlińskiego, u którego rozpoczął treningi w chodzie sportowym. Pod jego kierunkiem systematycznie przez wiele lat poprawiał rekordy życiowe, które pozwoliły Mu zajmować czołowe miejsca podczas Mistrzostw Polski, zdobywać medale. Jego osiągnięcia dostrzegł trener kadry Polski dr Krzysztof Kisiel stając się od 2003 roku stałym reprezentantem Polski. Po rezygnacji trenera z pracy szkoleniowej w klubie Unia w sierpniu 2006 r. treningi nadzorował trener Tomasz Magdziak.
W związku z brakiem zapewnienia na wyższym poziomie środków finansowych od kwietnia 2008 roku Rafał Fedaczyński przechodzi do AZS AWF Katowice trenując pod kierunkiem mgr Stanisława Marmura.
Nadal podnosi swoje umiejętności (trener kadrowy Ilia Markow), które do chwili obecnej pozwoliły Mu osiągnąć:
– zająć 8 miejsce w 2008 r. na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie (Chiny) na dystansie50 km,
– zdobyć srebrny medal w Drużynowym Pucharze Świata w La Coruna (Hiszpania) w 2006 r. na tym samym dystansie,
– czterokrotnie reprezentować Polskę podczas Indywidualnych Mistrzostw Świata:
Helsinki – 2005,
Osaka (Japonia) – 2007,
Berlin (Niemcy) – 2009,
Daegu (Korea Południowa – 2011,
– pięciokrotny reprezentant Polski w Pucharach Świata i trzykrotny w Pucharze Europy,
– zająć 9 miejsce indywidualnie na 50 km w Pucharze Europy w 2007 r. w Leamilgton (Anglia)
– jedenastokrotny medalista mistrzostw Polski, w tym czterokrotnie złoty:
50 km
2003 r. w Zaniemyślu,
2006 r. w Hucie Krzeszowskiej,
2011 r. w Dudincach (Słowacja),
20 km
2010 r. w Nowej Dębie.
Rekordy życiowe
5 km – 19:19,02 Kraków, 10.09.2011
5 km hala – 19:35,67 Spała, 2012
10 km – 39:33, Kraków 29.05.2010
20 km – 1.21:21, Zaniemyśl 21.04.2012
50 km – 3.46:05, Dudince 26.03.2011
Opracował – mak
Na zdjęciu – Dwukrotny Mistrz Olimpijski w pchnięciu kulą Tomasz Majewski i 8. na Igrzyskach Olimpijskich oraz Drużynowy wicemistrz Świata w chodzie na 50km Rafał Fedaczyński i miejmy nadzieję, że Rafał nieco urośnie po swoim drugim olimpijskim starcie, trzymajmy kciuki!