Po ponad 16-godzinnej podroży z Warszawy, szczęśliwe dotarliśmy do Geochgang w Korei Południowej. Właśnie tu będę się przygotowywał do najważniejszego startu w tym roku. Przede mną kilka ostatnich ciężkich treningów. Jednak teraz najważniejsza jest aklimatyzacja do panujących tu niesprzyjających warunków atmosferycznych i wyciszenie się.
i>Na lotnisku przywitał nas deszcz, co jest dobrym prognostykiem, gdyż nie jest tak gorąco. Mieszkamy w bardzo dobrym hotelu, a na trening dojeżdżamy do miasteczka. Opiekę nad zawodnikami sprawują poszczególni trenerzy danej konkurencji. Chodziarzami opiekuje się trener Stanisław Marmur.
Atmosfera zgrupowania jest bardzo dobra. Każdy skupia się nad swoim startem.
Pozdrowienia z Korei,
Rafał Fedaczyński
—
GALERIA:
—
Autor zdjęć: Rafał Sikora