Piłkarze ręczni Padwy jechali do Olsztyna z pewnymi obawami, ponieważ przeciwnik w ubiegłym sezonie był najlepszą drużyną I ligi grupy C, odnosząc 16 zwycięstw przy czterech porażkach. Pierwsze minuty meczu były pełne koncentracji z obu stron, którą przerwał z Hrubieszowem w życiorysie kapitan Padwy Szymon Fugiel zdobywając bramkę.
Liga Centralna
Warmia Energa Olsztyn – Padwa Zamość 21:23 (11:10)
Padwa: Gawryś, Kozłowski – T. Fugiel (5 bramek), Puszkarski (3), Szymański (3), Olichwiruk (3), Sz. Fugiel (3), Dębiec (2), Obydź (2), Mehdizadeh (1), Bajwoluk (1), Pomiankiewicz, Skiba, Kłoda, Adamczuk, Mchawrab.
Po dziesięciu minutach Padwa prowadziła 4:2 a po piętnastu 6:3, przy bardzo dobrej grze nowego bramkarza zespołu zamojskiego Mateusza Gawrysia i aktywnej grze w defensywie. Gospodarze podkręcili jednak tempo rozegrania i Warmia do szatni schodziła z jednobramkową przewagą.
Po przerwie po celnych uwagach trenerów Marcina Czerwonki i Wiesława Puzio szybko do wyrównania doprowadził Gabriel Olichwiruk, dodatkowo swoimi umiejętnościami strzeleckimi popisali się Tomasz Fugiel, Patryk Dębiec, Paweł Puszkarski i Łukasz Szymański przez co Padwa utrzymywała kilku bramkową przewagę, np. w 44 minucie było 15:19. W tym okresie Krzysztof Kozłowski, obronił rzut karny. Nastąpił jednak krótki przestój zamojskiego zespołu i na 10 minut przed końcem wynik brzmiał tylko 18:20. Za chwilę po znakomitym zagraniu Huberta Obydźia nastąpił przełom i zamojscy gracze utrzymali zwycięstwo do końca, zdobywając w pierwszym meczu na trudnym terenie komplet punktów.
W ramach drugiej kolejki Ligi Centralnej Padwa zagra w niedzielę 26 września o godz. 18.00 na wyjeździe z faworytem rozgrywek KPR Legionowo, który wygrał ze Stalą Gorzów 29:22.
– Rywale mieli być bardzo groźnym zespołem i w pełni to potwierdzili. Lecz widziałem w oczach swoich chłopaków, jak mocno byli zmobilizowani. Przede wszystkim bardzo dobrze broniliśmy. Do tego doszła dojrzałość w rozegraniu i cierpliwość. To właśnie był klucz do sukcesu – ocenił spotkanie trener Marcin Czerwonka.
– Bardzo udana inauguracja w naszym wykonaniu. Nie mamy kompleksów, gramy swoje i chcemy grać jak najlepiej. Chcemy z meczu na mecz grać coraz lepiej. Przed nami mecz w Legionowie i kolejny mecz na szczycie, tu nie ma słabych drużyn. Każdy mecz będzie pełen emocji i walki o każdą piłkę. Czekamy na halę, chcemy już grać w domu dla naszych kibiców tymczasem będziemy dawać z siebie wszystko na wyjazdach – powiedział dla nas kapitan Padwy Szymon Fugiel
– Dzisiaj cieszymy się zwycięstwem nad wymagającym zespołem z Olsztyna. Wiedzieliśmy, że grali w Finale 1 Ligi rok temu, znaliśmy kilku doświadczonych zawodników i naszego Łukasza Orlicha. Wygraliśmy, ponieważ świetnie funkcjonowała u nas obrona i bramkarze, bo 21 bramek straty przez 60 min to jest bardzo dobry wynik. Pierwsza połowa trochę była, jak rozpoznanie, ale już w drugiej zagraliśmy swoje, plus nasze doświadczenie i mamy 3 pkt. Teraz operacja Legionowo. Według mnie jest to jeden z najlepszych zespołów z zawodnikami, którzy grali wiele lat w superlidze. Na pewno nie będziemy faworytami, ale jedziemy po kolejne 3 pkt. a wszystko zweryfikuje boisko – mówi Paweł Puszkarski
Opracował – mak
Źródło i foto – strona klubowa Padwy Zamość
Zobacz też:
W Hrubieszowie dźwigali ciężary w ramach Euro – Bugu i ku pamięci Trenera! – ZDJĘCIA
W Hrubieszowie dźwigali ciężary w ramach Euro – Bugu i ku pamięci Trenera! – ZDJĘCIA