4 listopada 2024

Piłka ręczna: Okazać moc i szacunek

Do rywala podejść z szacunkiem, nie patrzeć w tabelę i zagrać swoje. Dokładnie tak brzmi przepis na zwycięstwo w sobotnim starciu Padwy Zamość z KS Azoty-Puławy II.

Reklamy

 

Po trzech seriach gier tak się akurat złożyło, że o 16.00 wyjdzie na parkiet lider i czerwona latarnia pierwszoligowych rozgrywek. W ostatniej kolejce żółto-czerwoni wygrali w Ostrowcu Świętokrzyskim 35:25 (17:15), a Azoty- Puławy II uległy we własnej hali AZS UW Warszawa 31:38 (13:22). Tyle tylko, że oba spotkania są już tylko historią, a przed ekipami i kibicami kolejna potyczka o punkty. Z pewnością młoda drużyna z Puław zechce w Zamościu sprawić niespodziankę i bez walki punktów nie odda.

– W piłce ręcznej widziałem już prawie wszystko, w tym wiele porażek murowanych faworytów. Przyjeżdża do nas zespół nieobliczalny. Azoty będą raczej bez wzmocnień z pierwszej drużyny, bo ta w tym samym czasie wyjazdowy mecz w europejskich pucharach. Ale i tak nie możemy ich zlekceważyć. Na szczęście znam trenera Marcina Czerwonkę i wiem, że nie zaniedba żadnego szczegółu w przygotowaniach. Najważniejsze, żeby mentalnie podejść do tego spotkania w sposób właściwy. Każdy rywal zasługuje na szacunek, a taka właśnie postawa od pierwszej minuty powinna przynieść nam wygraną. Bo to my jesteśmy zdecydowanym faworytem tego pojedynku – mówi doświadczony Jakub Kłoda, który z powodu kontuzji obejrzy poczynania swoich kolegów z perspektywy ławki rezerwowych.

Reklamy

Szkoleniowiec zamojskiej siódemki doskonale zdaje sobie sprawę, że jego zespół nie może zapisać sobie na koncie trzech punktów już przed pierwszym gwizdkiem.

– Paradoksalnie takie mecze mogą okazać się bardzo trudne. My ciągle uczymy się roli faworyta, z czym też trzeba sobie poradzić. Na pewno większe doświadczenie i ogranie będzie po naszej stronie. Postaramy się zapomnieć na chwilę o sytuacji w tabeli i wyjść na rywala w pełni skoncentrowani. Generalnie życzyłbym sobie, żebyśmy potrafili narzucić w tym spotkaniu swoje warunki gry. Mamy na pewno wszystkie atuty ku temu, aby tak właśnie się stało – zapowiada trener Padwy Marcin Czerwonka. – Mamy to szczęście, że w każdym meczu dopingują nas wierni kibicie i również ze względu na szacunek do nich będę wymagał od zespołu gry na pełnych obrotach.

Reklamy

 

Najskuteczniejsi gracze w obu zespołach:

Padwa – Hubert Obydź 21, Paweł Puszkarski – 19.

Azoty II – Mateusz Flont 14, Kacper Adamczuk 10.

Mecz sędziują Paweł Piątek (Gać) i Maciej Szestakow (Łąka).


Sobota, godzina 16.00, hala OSiR. Trzeba być!

 

MKS Padwa Zamość