W meczu XIX kolejki IV ligi lubelskiej Unia Hrubieszów zremisowała 1:1 z Górnikiem II Łęczna. Spotkanie w Hrubieszowie lepiej rozpoczęła Unia, która już w 10 min. wyszła na prowadzenie po golu Marcina Stepaniuka. Górnik, który w tym spotkaniu zdecydowanie przeważał bramkę wyrównującą zdobył na dwie minuty przed końcem czasu regulaminowego. Gola dla „zielono-czarnych” zdobył Bartłomiej Greniuk, czyli nasz wychowanek.
Unia Hrubieszów – Górnik II Łęczna 1:1 (1:0)
Unia: Ryć – D. Kazan, Wiejak (89′ Kondrat), Jędrzejuk, Wójtowicz, Oleksiuk, Fulara, Kamiński, Stepaniuk (70′ Garbacz), Otręba, Borys (90′ Hrui).
Górnik: Bartkus – Bielak, Kalkowski, Bednarek, Stopa, Tymosiak, Greniuk, Poźniak, Aftyka (70′ Turewicz), Marquitos (70′ Terlecki), Szysz.
Bramki: Stepaniuk (10’) – Greniuk (88’).
Sędziował: Jacek Paskudzki (Biała Podlaska).
Górnik do Hrubieszowa przyjechał z jasno określonym celem. Wygrać mecz w przekonującym stylu. Pomóc w tym mieli zawodnicy, którzy na co dzień grają w ekstraklasie lub cały czas trenują z pierwszą drużyną Górnika. Poza Kamilem Poźniakiem i Patrykiem Szyszem, trener Jurij Szatałow oddelegował do drugiej drużyny także pięciu innych zawodników. Byli to: Dziugas Bartkus, Marcin Kalkowski, Jan Bednarek, Lukas Bielak i Marquitos.
O ile pierwsze piętnaście minut było wyrównanym widowiskiem, to później dominował już tylko Górnik. Unia Hrubieszów jednak nie przestraszyła się rywala i w 10 min. meczu wyszła na prowadzenie. Łukasz Kamiński posłał prostopadłe podanie do Marcina Stepaniuka, który po kilkudziesięciometrowym rajdzie ze spokojem pokonał bramkarza Górnika. Po strzelonym golu Unia niepotrzebnie się cofnęła, co wyraźnie wykorzystał Górnik, który dobrze operował piłką i zdecydowanie częściej się przy niej utrzymywał. Goście jednak w pierwszej odsłonie nie potrafili zagrozić bramce Unii. Czynili to mało skutecznie, brakowało dokładności przy ostatnim kluczowym podaniu. Nie zmienia to faktu, że to Górnik był stroną przeważającą.
W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. Górnik jeszcze bardziej przycisnął, a Unia miała problem z wyprowadzeniem piłki. To goście przez większą cześć czasu utrzymywali się przy piłce. Mimo wszystko Unia mogła zadać rywalom kolejny dość niespodziewany cios. Najpierw groźnie strzelał Damian Otręba. Swoją okazję miał również Piotr Fulara.
Górnik w drugiej odsłonie nie mógł się zbytnio przebić przez obronę Unii Hrubieszów, która dzielnie przez większą cześć czasu stawiała opór. Jednak rywale potrafili dwa razy poważnie zagrozić bramce Unii. Najpierw z bliskiej odległości po stałym fragmencie gry, strzelał głową jeden z zawodników Górnika. Tutaj świetnie popisał się Sławomir Ryć, który wyłapał piłkę. Druga okazja dla Górnika to strzał z rzutu wolnego, ale i tutaj bardzo dobrze bronił bramkarz Unii.
Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu Górnik doprowadził do wyrównania. Skoro zespół z Łęcznej nie mógł się przebić w pole karne Unii, na techniczny strzał z dystansu zdecydował się Bartek Greniuk, który przelobował naszego bramkarza. Tutaj niestety zaspali nasi obrońcy, którzy nie zdołali zablokować uderzenia pomocnika Górnika.
Po chwili sędzia główny Jacek Paskudzki odgwizdał koniec meczu i spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1. Podsumowując, Górnik II Łęczna dominował nad Unią Hrubieszów niemal w każdym aspekcie gry. Gościom brakowało skuteczności pod nasz bramką, a może też pomysłu, jak sforsować defensywę Unii. Nasi zawodnicy, mimo że rywal przyjechał do Hrubieszowa z mocną kadrą, stanęli na wysokości zadania i dzielnie walczyli do końcowego gwizdka sędziego. Trzeba też pamiętać, że w tym spotkaniu nie mógł zagrać Patryk Błaziak, który zapewne przydałby się zwłaszcza w ofensywie.
józek
Na zdjęciu – Marcin Stepaniuk strzela bramkę Górnikowi.
Zobacz też:
Unia Hrubieszów – Górnik II Łęczna 1:1 Foto