Do Wielkanocy zostało już tylko kilka dni. Okazją do przygotowania się do świętowania są między innymi kiermasze, co roku organizowane przy Hrubieszowskim Domu Kultury, a pierwszy raz na miejskim Rynku.
Wolontariusze Szkolnego Klubu Wolontariatu i Szkolnego Koła Caritas Zespołu Szkół nr 1 w Hrubieszowie: Ilona Grzeszczuk, Izabela Kudełka i Patrycja Dawid pod opieką Ewy Szeweńko i Beaty Tomaszczuk, na zaproszenie Pani Emilii Feliksiak – Dyrektora HDK, w piątek, 7 kwietnia, mieli możliwość wzięcia udziału i wystawieniu prac z konkursu „Wokół Wielkanocnej Nadziei”.
W Wielkanocnym Kiermasz Palm i Pisanek, który zorganizowali: Hrubieszowski Dom Kultury i Gminny Ośrodek Kultury w Wołajowicach, wzięło udział około 50 wystawców z powiatu hrubieszowskiego i nie tylko.
Celem Jarmarku była promocja lokalnych i regionalnych tradycji, zwyczajów i dziedzictwa kulturowego związanego z Wielkanocą oraz rękodzieła i sztuki ludowej. Wystawcy zaprezentowali przedmioty stworzone własnoręcznie, różnymi technikami i z różnych materiałów o tematyce wielkanocnej. Nie zabrakło ręcznie wykonanych pisanek, kartek, palm czy stroików, które cieszyły się dużym zainteresowaniem mieszkańców Hrubieszowa. Odwiedzający mogli poznać różne techniki rękodzieła, kupić wyjątkowe upominki dla siebie czy najbliższych, poznać naszych twórców i porozmawiać o ich pracy, a przede wszystkim posłuchać pań z Kół Gospodyń Wiejskich, które opowiadały o obrzędach i zwyczajach regionu, krzewiąc w ten sposób zapomniane przez młodsze pokolenia zwyczaje.
Palmy miały chronić przed piorunami. Poświęconą palmę wkładano za obraz, by chroniła dom. Poświęconą zaś pisankę trzeba było zakopać na polu – to gwarantowało urodzaj. Bieganie z zapalonymi miotłami po polach – lepsze plony. Według wierzeń w Niedzielę Palmową łatwiej jest … wzbogacić się, a złe moce miały wówczas tracić kontrolę nad pieniędzmi. Poświęcone palmy trafiały nie tylko do domów, ale też zabudowań gospodarskich – dzięki temu zwierzęta miały być bezpieczniejsze. Zapalone gromnice, palmy chroniły przez piorunami, ustawiano je więc przy oknach. Bywało, że ich fragmenty wrzucano do pieca, co miało uchronić przed piorunem w kominie. Tradycyjna palma składała się z kilku gałązek z baziami, które ozdabiano borówkami, bukszpanem i suszonymi ziołami i trawami, barwionymi na różne kolory.
Uplecionymi i poświęconymi palemkami po mszy, w Niedzielę Palmową lekko się okładano, mówiąc: „Nie ja biję, palma bije, za tydzień wielki dzień, na 6 noc – Wielkanoc”. Miało to przypomnieć o zbliżających się wielkimi krokami świętach i przynieść szczęście.
Każdy dzień Wielkiego Tygodnia miał swoje zwyczaje. Chodzenie z klekotkami (drewnianymi kołatkami) w wielkoczwartkowe południe, było znakiem żałoby po Jezusie i zdrady Judasza. Wierzono, że Wielki Piątek to dzień, kiedy można uchronić się przed potencjalnymi kradzieżami, dlatego gospodarze okrążali trzykrotnie dom i odmawiali Ojcze Nasz oraz Zdrowaś Maryjo.
Święcenie pokarmów i odwiedzanie Grobów Pańskich należą do najpowszechniejszych zwyczajów wielkanocnych. Mało kto może wie, że istniejący do dziś zwyczaj święconki pochodzi ze średniowiecza. Początkowo kapłan odwiedzał wiernych, którzy produkty do poświęcenia rozkładali na stołach. Ci mniej majętni, przynosili je do księdza w chuście. Kiedyś, do koszyków wielkanocnych trafiały wszystkie pokarmy, teraz ograniczamy się do kilku produktów, wśród których naturalnie nie może zabraknąć baranka – symbolu zmartwychwstałego Chrystusa, jajka – symbolu rodzącego się życia, chrzanu – symbolu siły, wędliny – symbolu płodności i dostatku, sera – symbolu zdrowia dla zwierząt hodowlanych, soli – symbolu oczyszczenia domostwa od złego oraz i symbolu istoty prawdy, ciasto (babka) – symbol wszechstronnych umiejętności i pisanki – zwanej kraszankami. Nasi dziadkowie barwili je na jeden kolor (złocisty, brąz, zieleń) naturalnymi metodami. Kraszanki zdobiono gorącym woskiem, a ostrym narzędziem, wyskrobywano motywy roślinne bądź wzory geometryczne. Naturalnie barwiono jeden z ważniejszych symboli świąt Wielkiej Nocy – jajka. Symbol rodzącego się życia odnosi się także do Jezusa, który pokonał śmierć. Dawniej wierzono, że pisanki mają magiczną moc – np. mogą uzdrawiać chorych. Nigdy ich nie lekceważono. Dziś o ich mocy przypominamy sobie właśnie podczas Wielkanocy – to przecież jajka są pierwszą potrawą spożywaną w Niedzielę Wielkanocną. Wtedy właśnie składamy sobie życzenia i dzielimy jajkiem.
Śmigus-dyngus pochodzi jeszcze z tradycji pogańskiej. Słowianie uważali, że oblewanie się wodą miało sprzyjać płodności, dlatego oblewane były przede wszystkim panny na wydaniu, z tego powodu obrządki polewania się wodą miały niekiedy charakter matrymonialny. W odróżnieniu od pierwotnych tradycji, dziś wodą oblewa się wszystkich.
Święta wielkanocne najmłodszym kojarzą się z prezentem od zajączka w Niedzielę Wielkanocną. To zwyczaj, który przywędrował do nas z Niemiec. Zajączek wielkanocny chodzi z koszyczkiem wielkanocnym i rozdaje prezenty – zazwyczaj drobne upominki lub słodycze. Dzieci wystawiają na prezenty wielkanocny koszyczek.
Beata Tomaszczuk
fot. ZS nr 1