27 kwietnia 2024

II dzień Finału Szlachetnej Paczki Rejonu Hrubieszów i Okolice

Po nocnym rozładunku paczek nie było czasu na sen. W niedzielę 8 grudnia 2013r. już od 7 rano w Zespole Szkół nr 1 w Hrubieszowie przy ul Zamojskiej 18 a, gdzie mieścił się magazyn SZLACHETNEJ PACZKI Rejonu Hrubieszów i Okolice wrzało od pracy.

Czterdziestoosobowa grupa wolontariuszy pracowała intensywnie w magazynie i przy rozwożeniu paczek do rodzin włączonych do projektu. Nie poradziliby jednak sobie sami gdyby nie pomoc w postaci udostępnionych samochodów z 2 Hrubieszowskiego Pułku Rozpoznawczego w Hrubieszowie, Ochotniczej Straży Pożarnej w Hrubieszowie, Gminnego Zakładu Usług w Świerszczowie, Gminnego Ośrodka Pomocy w Hrubieszowie. Wolontariusze z żołnierzami strażakami i kierowcami z GOPS i GZUK do późnych godzin nocnych bardzo intensywnie pracowali rozwożąc paczki na terenie miasta, gminy, powiatu hrubieszowskiego. Pomimo zawieruchy 70 rodzin włączonych do projektu dzięki wspaniałym osobom – darczyńcom o „wielkich sercach” poczuło się wyjątkowo i doznało fantastycznej radości.

Wspomnienia wolontariuszy

Dzieci strasznie się ucieszyły gdy nas zobaczyły. Gdy podjechaliśmy wyglądał już z okna i nie mogły się nas doczekać. Na nasz widok podskakiwały z radości i machały rękoma. 9-letni Andrzej wybiegł nam na spotkanie. „Proszę Pani może ja pomogę?”-zaproponował. Gdy wnieśliśmy wszystkie pięknie opakowane z kokardami pudła do ich pokoju, od razu zabrali się za rozpakowywanie i przeglądanie tego co znajduje się w środku. Pudełko po pudełku, nie wszystkie naraz dzieci rozpakowywały prezenty, rodzice tylko ze wzruszeniem przyglądali się na swoje szczęśliwe pociechy. Andrzej gdy zobaczył terenowy samochód zdalnie sterowany podszedł do mnie i powiedział ” Pani podziękuje ode mnie tym wspaniałym ludziom, ja zawsze o takim marzyłem, a wie Pani co? Ja będę kiedyś kierowcą wyścigowym i będę miał taki prawdziwy, jak pani ze chce to będę panią woził z prezentami do innych dzieci”. W tym momencie dobiegł krzyk 8-letniej Martuni, „zobaczcie mam kolorowe pisaki. kredki i kartony do malowania”. Marta wymachiwała pisakami, pozostałe dzieci podbiegły do niej by je zobaczyć. „Dla Was też są !” -stwierdziła. Przez krótką chwilę dzieci, były skupione wyłącznie na pisakach. „ Kochani zobaczymy co jeszcze dostaliście, nie jesteście ciekawi !? „ – zawołałam. Dzieci znów zaczęły rozpakowywać kolejne kartony z darami. 7 letnia Ewa z kolei gdy zobaczyła lalkę interaktywną, która mówi i rusza rękoma i nogami przytuliła się do niej i usiadła na chwilę z boku oglądając ją ze wszystkich stron. Podnosiła ją do góry to lalka uaktywniała się i wołała „mama”, dziecko było uśmiechnięte i radosne, widać było że prezent został trafiony. Marta też w kartonie znalazła lalkę Barbie w zestawie z mnóstwem akcesoriów i ubranek, ale trzymała ją tylko w rękach i przyglądała się. Podeszłam do niej pytając czy otworzyć jej zabawkę, ale powiedziała, że nie chce na razie jej wyjmować z pudełka żeby się nie zniszczyła. Mała ( niewielkiego wzrostu jak na swój wiek ) Ewunia, dalej buszowała w kartonach z prezentami.” Zobaczcie ile słodyczy dostaliśmy, czekolady, ciastka i nawet ptasie mleczko, płatki śniadaniowe, kakao … „. W pewnym momencie przerwała wyliczanie, wyciągnęła z paczki pomarańcze i ją pocałowała. Ja widząc to nie wytrzymałam ze wzruszenia, popłynęły mi łzy, niby zwykła pomarańcza a taka wyjątkowa pomyślałam.
W kolejnej rozpakowywanej paczce znajdowały się buty zimowe oraz ubranka dla dzieci. Wszystkie dzieci zaczęły je przymierzać i licytować się czyje ładniejsze. Wszystkie były idealnie dobrane dla dzieci zarówno rozmiarowo jak i fasonowo. Kolor też dobrany bez zastrzeżeń. Andrzej jeszcze dodał, że wreszcie dzieci nie będą mu dokuczać że ma stare i brzydkie buty, a nawet będą mu zazdrościć takich „fajowskich butów”. Pozostałe dary żywność, środki czystości, chemia też przyjęte były z niedowierzaniem – „ To wszystko dla nas ..aż tyle. Dziękujemy, bardzo dziękujemy !. Na pewno się przydadzą.”. Dla pana Pawła i pani Sylwii było miłym zaskoczeniem gdy w darach znaleźli również coś dla siebie – kosmetyki włącznie z perfumami dla nich. „Perfumy, nie pamiętam już kiedy miałam !?„- oświadczyła Pani Sylwia wyciągając z opakowania. W jej oczach stanęły łzy. Ucieszyła się bardzo z tych rzeczy które były w paczce. Marta podeszła do mnie i zaproponowała, że powie swoją kwestię która uczy się do Jasełek. Gdy to zrobiła pozostałe dzieci też chciały się zaprezentować i każde z nich powiedziało coś od siebie. Wzruszony tata zapytał czy może zrobić nam zdjęcie. Gdy następnym razem przybyłam ze strażakami do Ośrodka, pan Paweł złapał mnie za rękę i pokazał. Na tablicy ogłoszeń obok regulaminu i innych ogłoszeń wisiało moje i strażaków zdjęcie w czapkach Mikołaja, to które zrobił podczas wizyty u jego rodziny „Pani jest naszym dobrym duszkiem” – powiedział 🙂 Z całego serca dziękujemy !!!! Otrzymane paczki sprawiły nam ogromną radość, do ostatniej chwili nie mogliśmy uwierzyć, że tyle dobra nas spotkało. Stwierdziliśmy marzenia się spełniają. To było niezapomniane przeżycie. Ciężko jest uwierzyć, że istnieją tacy dobrzy ludzie którzy zdecydowali się nam pomóc i tyle dla nas zrobili. Jesteśmy ogromnie wdzięczni za to wszystko co otrzymaliśmy 🙂 Dzięki Państwu zbliżające się Święta Bożego Narodzenia będą spędzone w miłej atmosferze i przy zastawionym stole. Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia życzę mile spędzonego czasu w gronie rodziny i przyjaciół. Za pośrednictwem wolontariusza chciałabym przekazać „Podziękowania” oraz laurkę namalowaną przez dzieci.

Dziękuję

wolontariuszka Małgosia

Pod dom ,w którym mieszka rodzina podjechaliśmy z Panami z Ochotniczej Straży Pożarnej na tzw. bombach (jak nazywał „koguty” Radek, który jest zafascynowany strażą pożarną) tj. na sygnale. Dzieci słysząc odgłosy zbliżającego się wozu strażackiego wyszły przed drzwi budynku. Chłopcy podskakiwali z radości. „Proszę Pana możemy posiedzieć w wozie ?” – zapytał nieśmiało jeden z chłopców. Po otrzymaniu pozwolenia chłopcy zasiedli na przednich siedzeniach wozu strażackiego. Jakaż była radość, jak strażacy pozwolili im włączyć tzw. „bomby”. Gdy spytałam -„Chłopcy, czy nie jesteście ciekawi co dla Was przywiozłam ? „- Odpowiedzieli chórem – „Pani coś dla Nas przywiozła ?” – zapytał młodszy z braci. Gdy potaknęłam, chłopcy uśmiechnęli się radośnie. „Chodźcie pomożecie nam zanieść paczki” – zaproponowali strażacy. Chłopcy, każdy z pakunkiem i My za Nimi w korowodzie udaliśmy się do pokoju, w którym zajmuje rodzina w ośrodku. Gdy już wszystkie paczki zostały wniesione, powiedziałam szeptem -„otwierajcie, zobaczymy co dostaliście w prezencie „. Bracia z pod egzaltowaniem zajęli się rozpakowywaniem prezentów, rwąc papier, którym opakowane były paczki. Rodzina ucieszyła się z wszystkich rzeczy, które otrzymała od darczyńcy. Radek najbardziej cieszył się z płyty z muzyką oraz z nowych ubrań. Gdy trzymał płytę w ręku nie wiedział co ma robić, czy ma dalej uczestniczyć w rozpakowywaniu prezentów czy biec na świetlicę posłuchać muzyki. Ciekawość jednak wzięła górę. Fason i kolor kurtki przypadł mu do gustu. Gdy ją przymierzył nie chciał jej zdjąć.”To moja !”- mówił do mamy. Krystian nie mógł z kolei nacieszyć się grą, którą otrzymał.”Choć zagramy !” wołał do brata. Prosił mamę, ” Mamo mogę otworzyć te ciasteczka, proszę …”. Pani Dorota szczególnie ucieszyła się z perfum, które znalazła w paczce. ” Nigdy bym sobie nie mogła na takie pozwolić”- oświadczyła. Pani Dorota patrząc na radość swoich dzieci powiedziała „Dziś jest najpiękniejszy dzień mojego życia, jestem bardzo wzruszona, zaskoczona, że Ktoś pochylił się nad naszą dolą i stwierdził ” tej rodzinie chcemy pomóc”. Nie wiem co mogę powiedzieć, bark mi słów by wyrazić moją wdzięczność. Dla nas to nie tylko pomoc materialna, ale też wsparcie duchowe. Żadne słowa nie wyrażą tego co czuję ja i moi synowie. DZIĘKUJEMY z całego serca 🙂 Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia chciałabym przekazać Darczyńcom i ich bliskim najserdeczniejsze życzenia zdrowia, pomyślności, spełnienia marzeń. Aby te nadchodzące święta były wyjątkowe, tak jak nasze będą dzięki Państwu:) Za pośrednictwem wolontariusza chciałabym przekazać od nas chociaż kartkę świąteczną. Wierzę w św. Mikołaja. Znowu zaczęła płakać w głos.

wolontariuszka Joanna

Pani Janina bardzo wzruszyła się na sam fakt, iż otrzyma Szlachetną Paczkę.” Nie wiem komu mam dziękować!”, „Jak ja mogę podziękować !”, „Co mam zrobić, by móc podziękować ?”, „Jak ja się odwdzięczę ?” z płaczem powtarzała w kółko Pani Janina gdy zaczęliśmy wnosić pudła z prezentami do domu, w którym mieszka. Kobieta widząc co się dzieje siadła na krześle i nie mogła złapać tchu, łzy ciekły jej po policzku. Jest chora na astmę więc musiała użyć inhalatora by móc dojść do siebie i z nami porozmawiać. ” Nie spodziewałam się, że znajdzie się ktoś kto by chciał mi pomóc !” – oświadczyła Pani Janina i znów wybuchła płaczem. Trwało znaczną chwilę zanim się wyciszyła i mogliśmy porozmawiać oraz otworzyć paczki z darami. Radość sprawiły jej wszystkie otrzymane rzeczy od darczyńcy. Najbardziej była zadowolona z ciepłej kołdry i ciepłych butów na zimę, które znalazła w paczce. Mówiła, że buty są świetne i bardzo wygodne. A kołdra bardzo przyda się na zbliżające się chłodne dni. Gdy dostrzegła, że wnosimy do jej domu węgiel, była bardzo zaskoczona. „To też dla mnie ?”- zapytała. Gdy otrzymała twierdzącą odpowiedz wybuchła płaczem. Złapała wolontariusza stojącego koło niej i zaczęła przytulać i całować. Po chwili kobieta rzuciła się na kolana i zaczęła całować wolontariusza po rękach. Gdy zaczęłam się wyrywać i wołać „Pani Jasiu tak nie można, proszę wstać !!!”. Kobieta podnosząc się odpowiedziała ” Można, ponieważ NIGDY W ŻYCIU NIKT NIE ZROBIŁ TYLE DLA MNIE CO DZIŚ”. I wtedy płakałyśmy już obydwie Pani Jasia z radości, a ja ze wzruszenia. Otrzymując prezent Pani Janina nie klękała przede mną tylko przed Darczyńcami, bo to Wy sprawiliście Jej taką radość- ja byłam tylko pośrednikiem. Bardzo się cieszę że spotkałam na swojej drodze ludzi tak sympatycznych, otwartych, wyrozumiałych i o tak wielkich sercach. Gdyby na świecie było więcej takich ludzi jak Ci wspaniali Darczyńcy to świat byłby piękniejszy 🙂

wolontariuszka Małgosia

Wszystkim, którzy włączyli się do ogólnopolskiej akcji SZLACHETNA PACZKA i wsparli pomocą Rejon Hrubieszów i Okolice, za otwartość na drugiego człowieka i wielkie serce, nieocenioną pomoc – Dziękujemy/
Szczególnie dziękujemy Dowódcy 2 Hrubieszowskiego Pułku Rozpoznawczego im. mjra Henryka Dobrzańskiego „Hubala” płk mgr Marcinowi Maj, Prezesowi Ochotniczej Straży Pożarnej w Hrubieszowie  Druhowi Stanisławowi Letnianczynowi, Wójtowi Gminy Hrubieszów Panu Janowi Mołodeckiemu, Kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej Pani Danucie Gerynowicz, Prezesowi PKS w Hrubieszowie Pan Januszowi Łygasowi, Komendantowi Placówki Staży Granicznej w Hrubieszowie Panu Kapitanowi Mariuszowi Kulczyńskiemu, Dyrektorowi Zespołu Szkół nr 1 w Hrubieszowie Panu Andrzejowi Szkodzińskiemu., Starszym szeregowym z 2 Rozpoznawczego Pułku w Hrubieszowie Panom Maciejowi Mojsym, Panu Rafałowi Zdunek, Panu Tomaszowi Mierzwie, Panu Wojciechowi Sztuckiemu; strażakom Ochotniczej Straży Pożarnej w Hrubieszowie Panu Jarosławowi Wojtiuk, Panu Kamilowi Koperze, Panu Grzegorzowi Wojtiuk, Panu Szymonowi Ufnal, kierowcom Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Hrubieszowie Panu Darkowi i Gminnego Zakładu Usługowego w Świerszczowie Panu Stanisławowi Zwierzynieckiemu. którzy do późnych godzin nocnych bardzo intensywnie pracowali rozwożąc paczki na terenie miasta, gminy, powiatu hrubieszowskiego.

Wolontariusze i Lider Szlachetnej Paczki
Rejonu Hrubieszów i Okolice

 

fot: lubiehrubie.pl, Maciej Puzio, Marzena Winnicka, Angelika Jeleń