23 grudnia 2024

Małgorzata Todd: Prawo kaduka, Abonament TV, Kancelaria mecenasa G., Lekcja pokera odc. 10

Nie można zasłaniać się nieznajomością prawa i jest to najchytrzejszy przepis prawny jaki znam. Wystarczyło tak rozbudować kodeksy, żeby najpotężniejszy umysł prawniczy nie był w stanie poznać wszystkiego. Dlatego, chociaż nieznajomością prawa w sądzie tłumaczyć się nie mogę, to w niniejszym tekście muszę. Według prawa jesteśmy ponoć wszyscy równi, ale okazuje się, że banki są równiejsze.

Reklamy

Jeżeli ktoś winien mi jest pieniądze, to żeby komornik mógł mu je odebrać, muszę mieć prawomocny wyrok sadowy. Ale gdy ja jestem winna bankowi pieniądze, wystarczy, że zgłosi to komornikowi. Gdyby nawet żądania banku były choćby sporne czy wręcz nieuzasadnione, to i tak najpierw zostanę pozbawiona pieniędzy, a potem mogę dochodzić sprawiedliwości w sądzie.

Ale czy na pewno tylko banki mają takie uprawnienia? Swego czasu premier Tusk nawoływał do niepłacenia abonamentu telewizyjnego. Posłuchałam go, biorąc jeszcze pod uwagę argumenty (zawarte w załączniku). Teraz Poczta Polska S.A. żąda ode mnie zapłaty za 5 lat z odsetkami powołując się na ustawę z 17. VI. 1966 r. Czy mają prawo „poczęstować” się pieniędzmi z mojego konta? Tego jeszcze nie wiem. Może ktoś z Państwa wie, co mi grozi?

Reklamy

 

Małgorzata Todd  

www.mtodd.pl

Reklamy

 

 


 

10 odcinek „Lekcji pokera” »

 


 

P.S.  Załącznik o abonamencie.

 

 


 

P.S.2 Link do  relacji ze spotkania z okazji promocji „Domniemania bezkarności”:

http://ewastankiewicz.wordpress.com/2013/07/30/spotkanie-autorskie-z-malgorzata-todd-relacja/

 


 

 

Teatrzyk Zielony Śledź

ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.

Kancelaria mecenasa G.

 

Występują: Mecenas G., Klient.

 

Mecenas G. – Zrobimy tak. Pozwolimy mu wnieść oskarżenie poparte dokumentami…

Klient – Ale te dokumenty mnie pogrążą!

Mecenas G. – To bez znaczenia. Będziemy się domagali, żeby jego adwokat złożył absolutnie wszystkie dowody pana malwersacji.

Klient – I co wtedy?

Mecenas G. – Wtedy ja je przejrzę i jeżeli będą rzeczywiście obciążające, to po prostu zaginą w niewyjaśnionych okolicznościach.

Klient – A jak on zachowa kopie?

Mecenas G. – Prawo jest tak sprytnie pomyślane, że sąd może przyjąć jako dowód tylko oryginały, a te są oczywiście niepowtarzalne, jak sama nazwa wskazuje.

Klient – Zaczynam rozumieć, skąd te nagminne zagubienia akt. Ile to kosztuje?

Mecenas G. – Nie licząc mojego honorarium, to 20% od sumy jaką pan przywłaszczył.

Klient – Nic pan nie opuści?

Mecenas G. – Do tego jeszcze dojdą koszty  operacyjne, ale czyż wolność nie jest bezcenna?

 

KURTYNA