5 listopada 2024

Małgorzata Todd: W obronie Muchy, Wesele celebrytki, Lekcja pokera cz. 2

Znowu ta paskudna opozycja atakuje najładniejszą panią minister, tak jakby od niej cokolwiek zależało. Przecież ona wykonywała tylko polecania. Wyobrażacie sobie Państwo, co mogłoby się stać, gdyby Madonna nie wystąpiła na Stadionie Narodowym w dniu 15 sierpnia?

Reklamy

Strach pomyśleć, jakiego spustoszenia mogłaby dokonać ta garstka nacjonalistów! Trzeba było przecież dać odpór – tak na wszelki wypadek. Cena tych głupich sześciu milionów, to naprawdę drobiazg.

Albo to czepianie się wywózki śmieci. Przed paru laty Neapol tonął w śmieciach, bo tam też „przetarg” na ich wywózkę zdobyła mafia. Przecież trudno takie pieniądze oddawać w niepowołane ręce! Najlepiej, żeby każdy indywidualnie był zobligowany do segregacji i utylizacji śmieci, za co płaciłby miesięcznie powiedzmy 100 zł. Gmina miałaby stały dochód, a obywatel stały obowiązek. Czyż to nie piękne?

Reklamy

 

Małgorzata Todd  

www.mtodd.pl

Reklamy

 

P.S. Polecam 2. odcinek „Lekcji pokera”, w załączniku.

Lekcja pokera cz. 2 »

 


 

Teatrzyk Zielony Śledź

ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.

Wesele celebrytki

 

Występują: Dziennikarz, Celebrytka.

 

Dziennikarz – O niczym innym się nie mówi, jak tylko o pani weselu. Wszyscy się wybierają, chociaż nikt nie zna dnia, godziny ani miejsca.

Celebrytka – Bo czekamy na załatwienie koniecznych formalności.

Dziennikarz – Rozwodowych pana młodego, jak się domyślam?

Celebrytka – Źle się pan domyśla.

Dziennikarz – Z tego co wiem, pani jeszcze nigdy nie stawała na ślubnym kobiercu.

Celebrytka – Zgadza się.

Dziennikarz – Który to miesiąc?

Celebrytka – Ósmy.

Dziennikarz – Chłopiec czy dziewczynka?

Celebrytka – A cóż to za pytanie!? Dziecko samo określi swoją płeć, jaką sobie wybierze.

Dziennikarz – A kto będzie szczęśliwym tatusiem?

Celebrytka – Jest pan najwyraźniej nieprzygotowany do wywiadu.

Dziennikarz – Trudno nadążyć za panią. Pod względem częstotliwości zmiany partnerów ustanowiła pani niewątpliwie rekord.

Celebrytka – Sam pan widzi, że w takiej sytuacji wskazanie ojca dziecka nie jest łatwym zadaniem. I nie widzę najmniejszej potrzeby ustalania tego.

Dziennikarz – Rozumiem, że pani zdaniem ojciec dziecku nie jest potrzebny.

Celebrytka – Nareszcie coś pan rozumie. Wystarczą mu dwie mamusie.

Dziennikarz – Jak to? 

Celebrytka – Właśnie zdecydowałam się na związek z przyjaciółką. Dołożymy wszelkich starań, żeby udzielono nam ślubu w Urzędzie Stanu Cywilnego. Ale te formalności tak długo trwają, że chyba będziemy musiały pojechać do Paryża.

 

KURTYNA