Od wielu lat Kabaret „Szara Eminencja” z Werbkowic bawi, dokazuje, poucza, itp. Kto przyjdzie, nie żałuje, a później namawia innych – warto pójść, więc frekwencja rośnie. Samo życie wzbogaca repertuar. Sypią się zaproszenia i nagrody. Do Kabaretu dołączyła znana dwójka hrubieszowian. Poniżej, krótki wywiad z szefem Kabaretu Sławkiem Stasiukiem.
mak – Wysłałem pytania, odpowiada szef Kabaretu Sławomir Stasiuk…
Minął rok 2014, proszę wymienić kilka najważniejszych wydarzeń z waszej działalności?
– Nasz ubiegły rok to kolejna pięćdziesiątka (a nawet więcej) na naszym liczniku. Świeża kabaretowa krew (3 nowe osoby w zespole). Energii coraz więcej z wiekiem, więc będzie się działo.
Coś nie wyszło?
– Tysiące nowych widzów. I żeby jeszcze tyle tysięcy w portfelu.
Jakieś niespodzianki, zaskakujące sytuacje, ciekawostki?
– Zdarzyła się zapowiedź na jednej z imprez: „Za chwilę wystąpi Szara Emigracja” oraz czy możemy wystąpić za 20 litrów przedniej klasy samogonki i zagrychę.
Ważniejsze plany na rok 2015, to?
– 2015 rok to piętnastolecie kabaretu. W lutym skromny jubileusz oraz Spotkania Kabaretów Autorskich w Werbkowicach, które po części organizujemy. Spore zainteresowanie zespołami z całej Polski (Kraków, Koszalin, Gdańsk itd.). Od wiosny do jesieni kabaret w trasie. Głównie w weekendy. W tym roku również z programem dla dzieci.
Wasze, oprócz „kabaretowania” hobby?
– Może starczy trochę czasu na łowienie ryb, kajaki i wycieczkę w góry.
Dzięki za odpowiedzi i życzę w Nowym Roku wiele pozytywnych wydarzeń!!! – mak
– Pozdrawiam i życzę udanego 2015 roku!
Sławomir Stasiuk
Ze strony internetowej Kabaretu…
KABARET SZARA EMINENCJA
Rocznik 2000, więc jeszcze młodzi, piękni i szukający przygody… To już ponad 500 koncertów, a kilometrów ile…! Ale skoro wszystko dobrze chodzi i warczy, jak czołg po dotarciu, to remontu nie trzeba.
Kabaret autorski i troszkę aktorski. Kilkadziesiąt nagród i wyróżnień na różnych festiwalach i przeglądach. Najważniejsze, że dla normalnych ludzi, a nie dla elit z kasą i poczuciem wyższości. Jesteśmy, aby rozweselać ludzi. W składzie:
Sławek – szef, autor tekstów
Rysiek – mały, ale pełen energii
Mateusz – młodszy żartowniś
Maciek – nasze nuty i propaganda
Maria – najmłodsza i najładniejsza
Może troszkę historii…
O historii niech gadają dziadki – kombatanci albo nawiedzeni z komisji różnego kalibru. Jedni robią dużo hałasu po grochówce, inni dla kasy.
Pewnie ktoś już kiedyś powiedział, że „jaja były, są i będą potrzebne”. I my są po to, by jaja robić ze wszystkiego. A jak! Niech ciągle brzmi hasło „wszyscy do jaj!”.
Co było, minęło – oto historia.
Z konieczności powiem krótko…
Było nas trzech. Przepraszam, raczej troje.
I jeszcze żarty moje.
Był gród piękny – Werbkowice…
A potem wesołe życie.
Później ludzi też niemało.
Troszkę kraju się zjechało…
Co ja tu będę ględzić, jak staruch jakiś.
Pomysł mam tylko taki, że jak się spotkamy,
to pogadamy.
I nie tylko.
Ja wam to mówię – Szef!
O programach
– dla starszych i młodzieży – to koniecznie trzeba przeżyć
– na ludowo, na sportowo – ogólnie odlotowo
– dla szlachty i pozostałych – w zależności od przynależności – dobrane radości
– dla facetów i dla dam – dobry humor damy Wam
– również dla dzieci – bajka śmieszna poleci
– festyny, dożynki i inne święta!
Kto jest kto?
Sławek Stasiuk
25 lat… w branży kabaretowej. Posiada ranczo, na którym eksperymentuje z różnymi roślinami. Na szczęście jadalnymi i legalnie dopuszczonymi do uprawiania. Z wielu swoich zawodów nie przyznaje się jedynie do miłosnych. W kabarecie od początku. I jeszcze dłużej. Sprawca poczęcia Szarej Eminencji.
Rysiek Grabowski
Może ze 20 lat… do emerytury. Młody duchem i ciałem. Potrafi być mężczyzną i kobietą. Na szczęście tylko na scenie. Trochę przedsiębiorca, trochę artysta. (mak – no cóż onegdaj znakomity lekkoatleta Unii Hrubieszów, np. rekord zyciowy na 3000 m – 8:44,8 min). W zespole od początku z przerwą na poznawanie świata. Teraz, więc rozpiera go energia do działania.
Mateusz Chęciński
Młodzieniec z polotem. Choć czasami zakłada pieluchy, to zwykle ma starsze fanki. Drzemią w nim sceniczne zdolności, kiedy tylko on nie drzemie. Statystycznie odmładza. Przyjęty na stan Szarej w 2009. Do emerytury daleko.
Maciek Łyko
W roku 2014 przykleił się do Szarej Eminencji, jak guma do żucia do gaci… Pisze i śpiewa to, co napisze – z braku innego wolnego etatu w Kabarecie. Wszystkie lepsze już niestety zajęte. Jego występ w czasie programu, to niezapomniana duchowa uczta dla koneserów prawdziwego artystycznego dziadostwa najwyższych lotów.
Maria Łyko
Uczennica I klasy hrubieszowskiego Staszica. Została zaangażowana do KSE, aby obniżyć średnią wieku kabaretu i podwyższyć średnią jego aparycji.
Uwaga!
Wniosek nasuwa się jeden, będzie okazja Trzeba Iść!!!
A tak dodatkowo, to tę ostatnią dwójkę można będzie wysłuchać, ale w innym reprtuarze, już w niedzielę 4 stycznia w HDK!
Dobry termin! Koncert Noworoczny Teatru Piosenki MŁYN
Wywiad i opracowanie – Marek A. Kitliński (mak)