W dzisiejszym wydaniu Tygodnika Zamojskiego ukazał się artykuł autorstwa Anety Urbanowicz pt. „Szukają, ale nie znajdują”. Autorka w negatywnym świetle przedstawia działania Policji dot. poszukiwań zaginionej 53-letniej Teresy M. mieszkanki Terebinia (gm. Werbkowice), która zaginęła 15 maja br. Kobieta wyszła z domu o godzinie 7.30. i miała pojechać busem po leki do apteki. Fakt zaginięcia zgłosiła jej siostra po godzinie 22.00.
Policjanci niezwłocznie podjęli czynności poszukiwawcze. Natychmiast po uzyskaniu informacji o zaginięciu Teresy M. Komendant Policji w Hrubieszowie ogłosił alarm dla policjantów ze swojej jednostki. Tym samym niemal wszyscy policjanci rozpoczęli poszukiwania. Funkcjonariusze zwrócili się również o pomoc do innych służb takich jak Straż Pożarna oraz Straż Graniczna. W działaniach wykorzystywano wszystkie dostępne środki technicze m.in. śmigłowiec czy sprzęt noktowizyjny. Kilkakrotnie w poszukiwaniach brali także udział paralotniarze. Informacje o zaginięciu wraz z wizerunkiem zaginionej zostały podane do lokalnych i ogólnokrajowych mediach. Łącznie w działaniach pierwszego dnia poszukiwań brało udział 43 osoby, a w drugim dniu 33 osoby.
Nie możemy zgodzić się z tezami autorki, która sugeruje nieudolne działania hrubieszowskich policjantów. W tekście pojawia się zarzut, że policjanci i strażacy mieli nie zauważyć zaginionej pomimo, że miała ona na sobie różową kurtkę. Autorka pomija fakt, że kurtka w rzeczywistości nie była jaskrawa i miała odcień zbliżony do fioletu, natomiast teren to kompleks leśny porośnięty wysoką trawą. Dodatkowo redaktor Aneta Urbanowicz zakłada, także, że w momencie poszukiwań tego miejsca zaginiona tam się znajdowała. Sekcja nie stwierdza jednak konkretnego czasu zgonu. Zaginiona w momencie przeszukiwania tego terenu mogła jeszcze żyć i przemieszczać się na terenie powiatu.
Drugi zarzut dotyczy nie poinformowania mediów o ujawnieniu zwłok zaginionej kobiety. Autorka sugeruje, że policjanci próbowali w ten sposób „ukryć własną nieporadność”. Wyjaśniamy, że policjanci przychylili się do prośby rodziny, która po odnalezieniu zwłok nie życzyła sobie nagłaśniana tego faktu. Ponadto policjanci zgodnie ze swoimi zadaniami odwołali poszukiwania. Informacja o poszukiwaniach została również usunięta ze stron internetowych Policji.
W dalszej części artykułu autorka przytacza historię poszukiwań prowadzonych w przeszłości przez hrubieszowskich policjantów, które kończyły się odnalezieniem zwłok osób zaginionych. Jednocześnie zamieszcza informację o poszukiwaniach 73-letniej kobiety w Tomaszowie Lubelskim, które zakończyły się jej szczęśliwym odnalezieniem. Autorka podkreśla to śródtytułem „W Tomaszowie potrafią znaleźć”. Takie zestawienie informacji, po raz kolejny niesłusznie sugeruje niewłaściwe działania Policji w Hrubieszowie. Należy pamiętać, że każdy przypadek zaginięcia osoby jest inny. Policjanci muszą wykonać wiele czynności, począwszy od ustalenia miejsca i prawdopodobnej przyczyny zaginięcia po ustalenie możliwego miejsca pobytu. W trakcie poszukiwań osób nierzadko absorbowane są niemal wszystkie siły i środki Policji, a pamiętajmy, że równocześnie musimy zapewniać bezpieczeństwo na terenie całego powiatu. Jeszcze raz podkreślamy, że działania policji były podjęte natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia oraz prowadzone z pełnym zaangażowaniem funkcjonariuszy.
Przekaz artykułu jest jednoznacznie negatywny, i już sam tytuł „Szukają, ale nie znajdują” sugeruje niewłaściwe funkcjonowanie Policji w Hrubieszowie. Można odnieść wrażenie, że powstał on z myślą przedstawienia naszych funkcjonariuszy w niewłaściwym świetle.
Oficer Prasowy KPP w Hrubieszowie
asp. Edyta Krystkowiak