W piękne sobotnie popołudnie wybraliśmy się z Bartkiem w podróż w okolice Hrubieszowa w wyjątkowym celu – spełnienia 250. marzenia w lubelskim oddziale FMM.
Tak się cudownie złożyło, że to marzenie było bardzo oryginalne, chyba żaden Marzyciel (a przynajmniej w naszym oddziale) nie wymarzył sobie do tej pory tego, co Kubuś, a mianowicie zestawu piłek – boccia.
Kubuś już na progu powitał nas promiennym uśmiechem, nie pozostawiając nam najmniejszych wątpliwości, że w pakunkach, które przynieśliśmy, naprawdę znajduje się jego marzenie. Wcześniej Marzyciel przekonał o tym także panią dziennikarkę, która towarzyszyła nam w tym wspaniałym wydarzeniu. Najpierw rozpakowaliśmy plecaczek, z którego uśmiechały się do nas kolorowe bile – sześć niebieskich, sześć czerwonych i jedna biała 😉 Po rozpakowaniu natychmiast przystąpiliśmy do gry. Kuba najpierw zagrał z Bartkiem i swoimi trzema braćmi, potem ze mną, a na końce ze swoim tatą. Zważywszy na fakt, że Kuba zdobył dwa medale w zawodach w boccię, zbędne wydaje się dodawanie, iż to on wygrywał wszystkie rozgrywki z nami – amatorami 😉 Po przekonaniu się, iż boccia jest w 100% taka, jaka miała być, chłopcy – na czele z wolontariuszem Bartkiem, zagrali w kręgle, które również przywieźliśmy z Lublina. Radości było co nie miara 🙂 i nie było możliwości swobodnego przejścia przez przedpokój – tam się rozgrywały zbyt poważne sprawy, nie wolno było przeszkadzać.
Na koniec wręczyliśmy Kubusiowi Dyplom Marzyciela i zrobiliśmy kilka pamiątkowych zdjęć. Udaliśmy się do domów wierząc, że inne marzenia Kubusia również będą się spełniały i będą okraszone tak pięknym uśmiechem, jak ten, który widzieliśmy przekazując mu boccię 😉
—
Za pomoc w spełnieniu marzenia Kubusia szczególne podziękowania należą się:
– Firmie KEEN – za wyprodukowanie breloczków, z których dochód ze sprzedaży pozwolił na sfinansowanie marzenia Kubusia;
– Panu Ireneuszowi Klimkowi – za wszelkie podpowiedzi i instrukcje podczas kupowania marzenia Kubusia;
Relacja: Ewelina P.
—
Czytaj więcej na
www.mammarzenie.org »
***
Info i foto:
www.mammarzenie.org