23 grudnia 2024

Strzyżów: Łapówką próbował uniknąć mandatu

74-latek próbował wręczyć łapówkę policjantom hrubieszowskiej drogówki. Chciał w ten sposób nakłonić ich do odstąpienia od czynności służbowych.

Reklamy

W sobotę 6 stycznia, policjanci ruchu drogowego hrubieszowskiej komendy patrolowali teren powiatu radiowozem nieoznakowanym z wideorejestratorem.

– W pewnym momencie w Strzyżowie zauważyli kierowcę Mitsubishi, którego pojazd był wyposażony z żarówki Led, które są niezgodne z przepisami, co do warunków technicznych dla tego tupu pojazdów. W związku z tym policjanci podjęli decyzję o zatrzymaniu kierującego do kontroli drogowej.

Reklamy

Kierowca Mitsubishi jechał w kierunku Zosina. Policjanci zmierzyli prędkość, z którą się poruszał. Okazało się, że w terenie zabudowanym jego auto jechało z prędkością 76 km/h przy dozwolonej prędkości 50 km/h.

Czytaj: Gm. Horodło: Dzielnicowy udzielił pomocy 54-latkowi, który przemoczony spał w przydrożnym rowie

Reklamy

Po zatrzymaniu pojazdu przez policjantów okazało się, że kierowca to 74-letni obywatel Ukrainy. Policjant poinformował kierującego, że za popełnione wykroczenia zostanie na niego nałożony mandat karny w wysokości 600 zł.

Mężczyzna chcąc uniknąć grożących mu konsekwencji, postanowił „załatwić” sprawę w inny sposób. 74-latek zaproponował policjantom 50 euro łapówki w zamian za odstąpienie od czynności służbowych, powtarzałał żeby go „puścić” i trzymając banknot w ręku próbował go wręczyć funkcjonariuszom.

O całej sytuacji mundurowi natychmiast powiadomili oficera dyżurnego jednostki policji w Hrubieszowie.

74-latek został zatrzymany w policyjnym areszcie. Wkrótce usłyszy zarzut wręczenia korzyści majątkowej funkcjonariuszowi publicznemu w zamian za odstąpienie od czynności służbowych. Za to przestępstwo grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności – informuje aspirant sztabowy Edyta Krystkowiak z hrubieszowskiej Policji.

Zobacz też:

Hrubieszów: Orszak Trzech Króli [ZDJĘCIA]

Zerknij na Instagram →


źródło – KPP w Hrubieszowie / aspirant sztabowy Edyta Krystkowiak, fot. lubiehrubie