45 uczniów z Zespołu Szkół nr 1 (Mechaniczna) w dniach 2 – 4 X 2013 uczestniczyło w wycieczce dydaktyczno – krajoznawczej w Bieszczady.
Wyjechaliśmy 2 października o godzinie 6:00 i trasąTomaszów – Przemyśl – Rzeszów dojechaliśmy do Sanoka. W Sanoku zwiedziliśmy Hutę Szkła „Justyna” gdzie produkowane są dmuchane, ręcznie formowane i prasowane wyroby z kolorowego i bezbarwnego szkła sodowego. Następnie pojechaliśmy do Rymanowa, tam kontynuowaliśmy naszą przygodę ze szkłem zwiedzając Hutę Szkła „Sabina”. Właściciel firmy pan Henryk Rysz podczas krótkiego wykładu opowiedział o historii zakładu, produkowanych wyrobach a także udzielił uczestnikom ciekawej lekcji wychowawczej.
Następnie odbył się pokaz wydmuchiwania szkła, w którym wzięły udział dziewczyny z naszej wycieczki.
Dalszym punktem wycieczki było poznanie historii rzemiosła w Krośnieńskim Muzeum Rzemiosła. Ekspozycje mieszczą się w 7 salach gdzie prezentowane są następujące działy: krawiectwo, fryzjerstwo, szewstwo, rymarstwo, odlewnictwo, ślusarstwo, kowalstwo, pszczelarstwo i rzemiosło spożywcze. Popołudniową porą, zmęczeni ale zadowoleni trasą Dukla – Komańcza – Cisna dojechaliśmy do Smereku Dolnego gdzie po obiadokolacji udaliśmy się na zasłużony odpoczynek.
Następnego dnia po śniadaniu wraz z sympatyczną panią przewodniczką Lucyną udaliśmy się na pieszą wycieczkę górską na Połoninę Wetlińską. Na trasie w zimowych warunkach ( wiał lodowaty wiatr ze śniegiem) podziwialiśmy cudowne widoki na jesienne Bieszczady. Po drodze mieliśmy krótki odpoczynek w schronisku „Chatka Puchatka”. Wieczorem po powrocie z gór mimo zmęczenia bawiliśmy się przy ognisku na które zaprosił nas właściciel hotelu.
Ostatniego dnia pojechaliśmy do Polańczyka, gdzie zaplanowany był rejs statkiem „Bryza” po Zalewie Solińskim. Następnie zwiedziliśmy zaporę wodną w Solinie. Z Soliny pojechaliśmy do Ustrzyk Dolnych i tam w Muzeum Przyrodniczym obejrzeliśmy ekspozycje związane z Bieszczadami takie jak: fauna i flora Bieszczadów, Bieszczady dawniej i dziś, klimat i gleby Bieszczadów. Wieczorową porą po krótkim spacerze po Ustrzykach pełni wrażeń udaliśmu się w drogę powrotną do Hrubieszowa.