Ludzie nie chcą znać prawdy. Chcą, żeby to, w co wierzą, inni uznawali za prawdę.
Małgorzata Todd
Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
W Republice Bananowej
Występują: Premier i Konsultant.
Premier – Czy wszystko jest przygotowane do jutrzejszych wyborów?
Konsultant – Pewnie. Wyluzuj.
Premier – A jak coś pójdzie nie tak?
Konsultant – Niby co?
Premier – No, tym razem nie mogłem zakazać pójścia do urn, a wysoka frekwencja może być dla nas niekorzystna.
Konsultant – Obiecałeś przecież, że nie dopuścisz, żeby sceptycy doszli do głosu. Wystarczy, że tym razem dotrzymasz słowa.
Premier – No… Niby tak, ale…
Konsultant – Spoko. Przecież serwery są w centrali.
Premier – A jak szef nie będzie mi przychylny?
Konsultant – Pogięło cię? Przecież wykonujesz jego polecenia. Ta retoryka o zagrożeniu z jego strony była chyba ustalona?
Premier – Pewnie! Jakbym inaczej się odważył?
Konsultant – Mam nadzieję, że oni oboje ustalili to między sobą.
Premier – Nie strasz mnie. Słuchaj, a może tak dla zmyłki zachęcić do głosowania?
Konsultant – Zawsze to jakaś asekuracja.
Premier – Ale mizerna, tak? A co zrobimy jeśli opozycja rzeczywiście zaoponuje?
Konsultant – Jeśli chcesz znać moje zdanie, to tubylcy są zbyt ciemni, żeby cokolwiek kumać. Ci niby-opozycjoniści namieszali im tak w głowach, że już do trzech nie zliczą. Niską frekwencję masz jak w banku.
Premier – Oby nie był to Ambergold.
KURTYNA