Już po raz drugi Gminny Ośrodek Kultury w Hrubieszowie z siedzibą w Wołajowicach zorganizował wycieczkę dla zespołów śpiewaczych Gminy Hrubieszów.
Przewodnikiem duchowym był ks. Jan Semeniuk. Było nam bardzo miło że był z nami również wójt gminy Hrubieszów Jan Mołodecki. Stanęliśmy przed dylematem wyboru miejsca, jednak nasza uwaga skupiła się na Podlasiu, a dokładnie, postanowiliśmy zwiedzić: Kodeń, Kostomłoty i Janów Podlaski.
Wyjechaliśmy w czwartek 21 września. Dosyć szybko i bez problemów dotarliśmy na miejsce. Po dotarciu wzięliśmy udział we mszy świętej którą w naszej intencji odprawił ks. Jan.
Następnie rozpoczęliśmy zwiedzanie Kalwarii Kodeńskiej rozciągającej się za Bazyliką, w której znajduje się cudowny obraz Matki Bożej Gregoriańskiej. Obecnie Kalwaria to kompleks wielu obiektów: zabytkowa studnia, stacje Drogi Krzyżowej, ogród zielny. Wszystko to mimo pochmurnej pogody stwarzało niesamowitą atmosferę. Dzieje obrazu i rodu Sapiehów opowiedziała nam pani przewodnik. Żywy przekaz wywarł duże wrażenie na uczestnikach. Większość z nas nie zdawała sobie sprawy z bogatej historii Kodnia, sanktuarium i rodu Sapiehów.
Kolejnym punktem programu naszej wycieczki była jedyna w Europie katolicka parafia neounicka obrządku bizantyjsko-słowiańskiego w Kostomłotach. Kostomłoty to prawdziwa perła nie tylko pod względem architektonicznym ale przede wszystkim jest wspaniałym doznaniem duchowym. Ksiądz Zbigniew Nikoniuk oprowadził nas po fascynującym wnętrzu świątyni. Proboszcz sprawiał wrażenie niesamowitego gawędziarza. Wszyscy z dziecięcą ciekawością słuchaliśmy wciągającej opowieści o historii unitów.
Opuściliśmy Kostomłoty w wyśmienitych nastrojach. Pełni wrażeń udaliśmy się do Stadniny Koni w Janowie Podlaskim znanej na całym świecie z hodowli najpiękniejszych koni czystej krwi arabskiej.
Pani przewodnik, w interesujący sposób opowiedziała nam historię stadniny, oprowadziła po stajniach oraz wyjaśniła jak wygląda przegląd hodowlany w Stadninie Koni i jak przygotowywane są do niego konie. Zwiedziliśmy zabytkowe budynki stadniny, cmentarz dla koni, miejsce gdzie odbywają się słynne na cały świat aukcje oraz hale, w których odbywają się treningi koni. Wszystkich zachwyciły piękne araby, które czasami podchodziły i dawały się pogłaskać.
Stadnina była ostatnim punktem naszego wyjazdu. Prosto z Janowa wyruszyliśmy do Hrubieszowa z obietnicą kolejnego wspólnego wyjazdu za rok.
Zdjęcia:
http://gok-wolajowice.pl/aktualnosci/253-z-hrubieszowa-na-podlasie
źródło i fot. GOK Wołajowice