Norbert Kiet jest przykładem na to, że po ukończeniu turystyki i rekreacji można pracować w swoim zawodzie. Absolwent PWSZ w Zamościu pracuje w branży hotelarskiej we Wrocławiu. Czas studiów, a zwłaszcza obozy turystyczne, wspomina z sentymentem
Chodziłeś do II Liceum Ogólnokształcącego w Zamościu. W tym roku Twoja szkoła obchodziła jubileusz 100-lecia. Jak wspominasz czasy nauki szkolnej?
Czas nauki w II Liceum wspominam bardzo pozytywnie. Uczęszczałem do klasy o profilu medycznym. Poznałem wielu wspaniałych ludzi, a na największą uwagę zasługuje doświadczona kadra nauczycielska, która znakomicie przygotowuje wszystkich swoich uczniów do matury.
Po maturze skierowałeś swoje kroki do Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Zamościu. Dlaczego wybór padł na turystykę i rekreację?
Tutaj także wspomnę o nauce w Liceum, gdyż właśnie w czasach nauki w szkole średniej moimi ulubionymi przedmiotami była geografia i biologia. Kierunek turystyka i rekreacja jest idealnym połączeniem właśnie tych dwóch przedmiotów.
Studia na turystyce i rekreacji wiążą się z częstymi wyjazdami na obozy. Czy dla Ciebie są to niezapomniane chwile?
Jak najbardziej! Obozy to nie tylko zajęcia i nauka. To przede wszystkim kilkudniowe przebywanie ze znajomymi ze studiów. Na obozach bardziej poznałem pewne osoby, z którymi kontakt utrzymuję do dziś. To właśnie dzięki obozom z niektórymi z nich rozwinęła się prawdziwa przyjaźń. Oprócz nauki, między innymi sportów wodnych czy jazdy na nartach, obozy uczą przede wszystkim odpowiedzialności oraz samokontroli, co znakomicie przydaje się w późniejszym życiu.
Podróżowałeś nie tylko po Polsce, ale również zaliczyłeś Berlin. Jakie wrażenie wywarły na Tobie Międzynarodowe Targi Turystyczne?
Międzynarodowe Targi Turystyczne to okazja, by zobaczyć zwyczaje i kulturę wielu krajów z całego świata. A to wszystko ma się pod jednym dachem w jednym miejscu. Do dzisiaj pamiętam smaki alkoholi czy regionalnych przekąsek, które na degustację przywieźli m.in. przedstawiciele z Nigerii. Myślę, że wyjazd na targi turystyczne mogę z czystym sumieniem polecić studentom wszystkich kierunków. Na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.
Studenci TiR znani są na uczelni jako osoby otwarte i przyjazne. Czy Twój rocznik też składał się z takich pozytywnych ludzi?
Oczywiście, że tak. W mojej opinii duży udział w tym mają przede wszystkim wszelkie wyjazdy czy wspomniane wcześniej obozy. To one głównie sprawiły, że bardzo szybko staliśmy się jedną wielką rodziną.
PWSZ w Zamościu to Alma Mater już dla blisko 2000 absolwentów. Polecasz studiowanie w tej uczelni?
Zdecydowanie tak. 3 lata nauki pod okiem, w mojej opinii (a zapewne nie tylko w mojej), jednej z najlepiej wykwalifikowanych kadr nauczycielskich sprawiają, że człowiek z tęsknotą wspomina lata studiów i gdyby tylko mógł, jeszcze raz by tam wrócił. Warto również zauważyć, że uczelnia ciągle się rozwija. Tutaj myślę, że trzeba przede wszystkim podziękować władzom uczelni, które starają się zapewnić chociażby najnowocześniejszy sprzęt w laboratoriach.
W ramach studiowanego kierunku specjalność hotelarstwo. Obecnie pracujesz w hotelu Quality System we Wrocławiu, a więc nie dość, że w swoim zawodzie, to jeszcze zgodnie z ukończoną specjalnością. To musi być fajne uczucie, prawda?
To prawda. Powiem Ci jednak szczerze, że studiując nigdy nie wyobrażałem sobie siebie na recepcji w hotelu, a teraz nie wyobrażam sobie pracy poza hotelem – chociaż czasem ma się już dosyć wszystkiego. Praca z ludźmi to bowiem ciągły stres oraz ciągła nauka – człowiek uczy się samokontroli oraz przede wszystkim indywidualnego podejścia do każdego gościa. Jednak najpiękniejsza w pracy na recepcji jest możliwość poznania ludzi z całego świata. Dzięki pracy między innymi poznałem pozytywnie zwariowanych Włochów, z którymi rozmawiam teraz przez telefon praktycznie codziennie. Jak w każdej pracy, tak i w hotelu najważniejsza jest jednak atmosfera miejsca pracy. I tu wielkie podziękowania dla mojej kierowniczki Agnieszki oraz kolegi z recepcji Zbyszka właśnie za tworzenie takiej atmosfery, że aż człowiekowi chce się pracować i mógłby być w pracy codziennie.
Dlaczego osoby wybierające się do Wrocławia powinny zatrzymać się właśnie w Twoim hotelu?
Hotel spełnia wszelkie standardy hotelu trzygwiazdkowego. Ponadto znajduje się w bardzo dobrej lokalizacji we Wrocławiu. Od Starego Miasta dzieli go bowiem 15 minut jazdy komunikacją miejską. Mamy także przystępne ceny na każdy portfel. Najważniejszą jednak rzeczą jest (i tu powiem może nieskromnie) wykwalifikowana obsługa, która na bieżąco stara się zaspokajać wszelkie prośby i potrzeby gości oraz reagować na różne niedogodności. To wszystko sprawia, że nasz hotel posiada duże grono stałych klientów, którzy często powtarzają, że nie wyobrażają sobie noclegu w innym hotelu niż nasz.
Wspomniałeś kiedyś, że Twoją pasją jest podróżowanie. Mówi się też, że życie jest jedną wielką podróżą. Co byś chciał jeszcze osiągnąć w czasie tej podróży?
Pięknie to ująłeś. Myślę, że najbardziej dążę do stabilizacji w życiu osobistym – mam tu na uwadze założenie rodziny i jak najlepsze połączenie tego z karierą zawodową. Całe studia najwięcej uwagi poświęcałem na przedmioty przygotowujące do otworzenia własnej firmy i właśnie takim moim największym marzeniem jest otworzenie własnego biznesu działającego w branży turystycznej. Kto wie, może będzie to także hotel.
Rozmawiał Mateusz Sawczuk
„Skafander. Bezpłatna Gazeta Akademicka” 2016, nr 12 (90), s. 2