Po pierwszej połowie meczu wyjazdowego z KPR Legionowo w sercach zamojskich kibiców świtała nadzieja na korzystny rezultat. Niestety, po zmianie stron gospodarze zagrali skuteczniej i zasłużenie zgarnęli komplet punktów, wygrywając 34:28 (13:13).
Gospodarze to faworyci do wygrania ligi i od pierwszych minut na bramkę gości z Zamościa sunął atak za atakiem kończąc je bramkami. Po pięciu minutach prowadzili 4:2 a po dziesięciu 6:3. Okazało się, że zamojski zespół to twardziele uszczelnili obronę, w której prym wiedli Jakub Kłoda i Karol Małecki a na bramce dwoił się i troił Mateusz Gawryś. Nastąpiła wymiana goli i po piętnastu minutach było 7:5 dla gospodarzy, po dwudziestu pięciu jeszcze 12:10. U miejscowych wkradła się nerwowość, zaczęli faulować i sędziujące mecz panie na miejscowych nałożyły trzy wykluczenia, co wykorzystali Zamościanie i po bramkach Obydzia, Bajwoluka i Dębca po gwizdku na przerwę na tablicy widniał wynik 13:13. Niestety, po zmianie stron zamojski zespół zagrał słabiej. W 37 minucie miejscowi mieli już pięć bramek przewagi (19:14) i jak się okazało, był to decydujący moment tego meczu. W Padwie najskuteczniejszy był Konrad Bajwoluk, lecz rywal nie pozwolił sobie na dekoncentrację, dowiózł zwycięstwo do końca i po dwóch rundach plasuje się na czele tabeli. Natomiast Padwa wśród czternastu zespołów zajmuje dziewiątą pozycję.
– Grając z tak mocnym zespołem jak Legionowo, trzeba mieć świadomość konsekwencji błędów. Kilka nieprzemyślanych decyzji, nietrafionych rzutów na pustą bramkę i niewykorzystanych sytuacji sam na sam sprawiło, że trudno było utrzymać się w grze – nie ukrywał trener Marcin Czerwonka. – Muszę jeszcze na spokojnie obejrzeć ten mecz, czy nie zagraliśmy zbyt miękko w obronie. Na pewno źle zaczęliśmy drugą połowę, co miało później wpływ na wynik. Gdyby zaś szukać plusów, to wreszcie dobrze wyglądała współpraca Karola Małeckiego z Konradem Bajwolukiem, co od razu znalazło przełożenie w bramkach.
W trzeciej kolejce Ligi Centralnej Padwa zagra na wyjeździe z Nielbą Wągrowiec. Mecz w sobotę o 18.00.
KPR Legionowo – Padwa Zamość 34:28 (13:13)
Padwa: Gawryś 1, Kozłowski – Bajwoluk 7, Puszkarski 5, Małecki 5, Obydź 3, Olichwiruk 2, Sz. Fugiel 1, Dębiec 1, Kłoda 1, Mehdizadeh 1, Szymański 1, Adamczuk, Sałach, Mchawrab,
Kary: 20 minut – 10 minut.
Sędziowały: Weronika Bijak i Paulina Jerlecka (Bydgoszcz).
Przebieg meczu: 5 min. 4:2, 10 min. 6:3, 15 min. 7:5, 20 min. 10:7, 25 min. 12:10, 30 min. 13:13, 35 min. 16:13, 40 min. 21:16, 45 min. 25:18, 50 min. 27:23, 55 min. 32:24, 60 min. 34:28.
(Opr. mak, fot. Padwa Zamość)
Zobacz też:
Ksiądz Tomasz Szady w Półmaratonie Tomaszowskim Pamięci Żołnierzy Września 1939
Ksiądz Tomasz Szady w Półmaratonie Tomaszowskim Pamięci Żołnierzy Września 1939