Odnosząc się do treści oświadczeń i pomówień przedstawianych opinii publicznej przez zmanipulowaną część obecnego zarządu MKS Unia Hrubieszów, zmuszeni jesteśmy do przedstawienia zgodnego z prawdą i stanem faktycznym obrazu rzeczywistości, która miała miejsce w okresie kończącym naszą kadencję, jako zarządu w klubie.
Członkowie byłego zarządu MKS Unia Hrubieszów – Dariusz Mękal, Wojciech Lecko i Erners Lipski przesłali do naszej redakcji odpowiedź na oświadczenie obecnego zarządu MKS Unia Hrubieszów z dnia 30 kwietnia 2021 roku.
Oto ona:
Kibice i sympatycy MKS Unia Hrubieszów
Odnosząc się do treści oświadczeń i pomówień przedstawianych opinii publicznej przez zmanipulowaną część obecnego zarządu MKS Unia Hrubieszów, zmuszeni jesteśmy do przedstawienia zgodnego z prawdą i stanem faktycznym obrazu rzeczywistości, która miała miejsce w okresie kończącym naszą kadencję, jako zarządu w klubie. W żadnym wypadku prosimy nie traktować tego, jako formę usprawiedliwienia, a jedynie realne przedstawienie faktów, które zostały zakłamane w oświadczeniu opublikowanym i podpisanym przez zmanipulowaną cześć zarządu.
W pierwszej kolejności zacząć należy od tego, że każdy budżet planuje się w okresie rocznym, a nie tak, jak to zostało przedstawione „do końca rundy”. Już ten fakt obrazuje, z jakim poziomem ignorancji i braku kompetencji mamy do czynienia. Przyznana została roczna dotacja w kwocie 250 tys. zł. na działalność trzech sekcji klubu w tym 160 tys. na działalność sekcji piłki nożnej, pozostała część na sekcje lekkiej atletyki i podnoszenia ciężarów.
Sekcja piłki nożnej składa się z pierwszego zespołu i 5 grup dziecięcych, i młodzieżowych. Realne koszty zabezpieczenia funkcjonowania tych grup przedstawiają się następująco:
– koszty wynagrodzenia rocznego trenera z licencją niezbędną w IV lidze to ok. 40 000 zł rocznie. Koszty wynagrodzenia trenerów grup młodzieżowych to łącznie 40 000 zł, co daje w sumie 80 000 zł.
– koszty roczne obsługi meczów to kwota ok. 35 000 zł (w tym koszty obsługi sędziowskiej, medycznej, dojazdy na mecze, opłaty statutowe)
Z prostego rachunku wynika, że kwota, jaka pozostaje do dyspozycji na cały rok funkcjonowania wszystkich grup sekcji piłki nożnej to 45 000 zł.
Nikt rozsądny nie uważa chyba, że jest to kwota wystarczająca do prowadzenia klubu IV ligowego.
Odnosząc się do skierowanych w oświadczeniu zapytań przez zmanipulowaną część zarządu, wskazujemy:
– Odnośnie pytania „co się stało z zawodnikami po rundzie jesiennej, skoro do rundy wiosennej przystąpiło tylko 2 zawodników zespołu seniorów” – otóż zawodnicy ci w 100 % byli gotowi do wznowienia rozgrywek w rundzie wiosennej, a jedynie od nowego zarządu zależało, jak ten potencjał wykorzystają.
– Odnośnie pytania „czy poprzedni zarząd prowadził rozmowy z zawodnikami w przerwie między rundami i odnośnie gry w drugiej rundzie” – tak, zarząd prowadził rozmowy z zawodnikami i poinformował ich o planowanej sytuacji finansowej w klubie. Ponadto zarząd podjął próby rozmów z władzami miasta oraz osobami odpowiedzialnymi za sport w Radzie Miasta (w tym: radny Marian Cisło, radny Jan Szulakiewicz i przede wszystkim Burmistrz Miasta Marta Majewska), odnośnie przyszłości klubu, które okazały się bezskuteczne. Poinformował również zawodników o tym, że rezygnujemy z członkostwa w zarządzie klubu z uwagi na zaistniałą sytuację.
– Odnośnie pytania „dlaczego asystent trenera nie podjął pracy z zespołem seniorów po rezygnacji pierwszego trenera” – to pytanie powinno być skierowane do asystenta trenera oraz do władz miasta, które niewątpliwie pomogły mu w podjęciu takiej decyzji.
– Odnośnie pytania „jaka była polityka Zarządu w pozyskiwaniu nowych zawodników” – skład pierwszego zespołu, którym dysponowaliśmy, jako zarząd, w zupełności wystarczał na utrzymanie zespołu w IV lidze (z realnymi szansami na grę w grupie mistrzowskiej).
– Odnośnie pytania „co skłoniło zawodników do rezygnacji z gry w zespole czwarto ligowym przechodząc do zespół niższych klas rozgrywkowych” – to pytanie należy skierować do samozwańczego prezesa klubu, a jednocześnie członka komisji rewizyjnej Jarosława Łukiewicza, który prowadził wszystkie rozmowy transferowe i to on kierując marionetkowym zarządem decydował o tym, kto, gdzie i na jakich zasadach odejdzie z MKS Unia Hrubieszów za przyzwoleniem władz miasta.
– Odnośnie pytania „co się stało z zawodnikami, dla których dobro klubu nie miało żadnego znaczenia, a przez dłuższy okres byli jego beneficjentami” – a może warto by było w tym miejscu zadać pytanie: co się stało z nowym zarządem, że nie potrafił w klubie zatrzymać zawodników, którzy jego barwy reprezentowali tyle lat, a niektórzy – od dziecka?
– Odnośnie pytania „dlaczego członkowie poprzedniego Zarządu, którzy byli związani i odpowiedzialni za piłkę nożną, zadziałali na szkodę zespołu seniorów nie podejmując wcześniej odpowiednich kroków i decyzji zapobiegających powstałym później problemom” – po kilkukrotnym przeczytaniu tego pytania nie możemy pojąć jego absurdalności, jednak postaramy się na nie odpowiedzieć. Budując klub MKS Unia Hrubieszów od przeszło dekady, zawsze kierowaliśmy się dobrem klubu, poświęcając swój czas, często kosztem pracy, a przede wszystkim rodziny. Pojęcie „działania na szkodę klubu” jest nam zupełnie obce. Całą pracę na rzecz klubu wykonywaliśmy na zasadzie pełnego wolontariatu, niejednokrotnie angażując własne środki. Tego rodzaju zarzut uwłacza nam, jako prawdziwym kibicom i wieloletnim działaczom Unii Hrubieszów.
– Odnośnie pytania „czy wielkość środków budżetowych była powodem odejścia zawodników i poprzedniego zarządu” – Co do odejścia zawodników, nie możemy się ustosunkować, bowiem są dorosłymi ludźmi i każdy odpowiada za własne decyzje. Co do naszej rezygnacji – w pierwszej kolejności wskazujemy, że zostaliśmy potraktowani przez władze miasta wprost, jako osoby niechciane w Klubie. Podczas rozmów, jeszcze na przełomie listopada i grudnia 2020, gdy planowany był budżet Miasta, Pani Burmistrz wprost wskazywała w rozmowach z potencjalnymi ludźmi, którzy mieli wejść w skład zarządu klubu, że „pieniądze na klub będą, ale nie dla tego zarządu”. Zmniejszenie dotacji na klub było celowym krokiem mającym na celu pozbycie się konkretnych osób z zarządu klubu. Osoby z którymi Pani Burmistrz rozmawiała, a następnie weszły w skład nowego zarządu i komisji rewizyjnej wiedziały, że po naszej rezygnacji środki zostaną zwiększone. I tak rzeczywiście się stało.
Ten fakt powodował, że mając na względzie dobro klubu, woleliśmy sami zrezygnować, niżby miał ucierpieć klub. Ponadto zawsze kierowaliśmy się szczerością i uczciwością wobec zawodników. Przez wszystkie lata kierowania klubem nie posiadaliśmy żadnego zadłużenia wobec żadnych instytucji, a tym bardziej zawodników. Nigdy też nie liczyliśmy wyłącznie na środki z budżetu miasta. Wskazując choćby ostatni rok naszej działalności tj. rok 2020, pozyskaliśmy na działalność całego klubu kwotę 90 tys. zł. Kwota ta przeczy absurdalnym zarzutom, że zarząd jedynie liczył na dotację z Miasta. Gdyby tak było, klub nigdy nie byłby w stanie funkcjonować na poziomie IV-ligowym oraz zdobywać puchar województwa lubelskiego. Przypominamy, że jest to największe osiągnięcie klubu w jego całej historii. Również grupy dziecięce i młodzieżowe przez okres naszej działalności ciągle się rozwijały. Uczestniczyli i nadal uczestniczą na wojewódzkim poziomie rozgrywek, co również jest niepodważalnym argumentem, że klub funkcjonował prawidłowo.
Na zakończenie pragniemy serdecznie podziękować wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób i w jakiejkolwiek formie pomagali Klubowi MKS Unia Hrubieszów w okresie naszej działalności. Było Was tak wielu, że serce rośnie na samo wspomnienie. Jeżeli kogokolwiek zawiedliśmy i to wyjaśnienie go nie przekonuje to PRZEPRASZAMY, a Klubowi MKS Unia Hrubieszów życzymy zawsze jak najlepiej.
Jednocześnie informujemy, że jest to nasza ostatnia jakakolwiek wypowiedź w przedmiotowej sprawie, pomimo ciągłych ataków.
Dariusz Mękal
Wojciech Lecko
Ernest Lipski
Zobacz też:
Oświadczenie zarządu klubu MKS Unia Hrubieszów
Hrubieszów: Planowane cięcia w przyszłorocznym budżecie na sport! Zarząd Unii chce złożyć dymisję