We wtorek 2 X 2018 r. o godzinie 15.00 rozpocznie się na stadionie HOSiR w Hrubieszowie mecz piłkarski w ramach Pucharu Polski, pomiędzy miejscową Unią i drużyną z Ekstraklasy, legendarnym – szczególnie z meczów z Romą – Górnikiem Zabrze. Takiego meczu w Hrubieszowie jeszcze nie było, więc warto na nim być! Poniżej rozmowa z kierownikiem drużyny z Zabrza – Krzysztofem Skutnikiem. Co oni o tym sądzą?
Rozmowa z Krzysztofem Skutnikiem – kierownikiem piłkarskiej drużyny Górnik Zabrze, która w ramach Pucharu Polski zagra w Hrubieszowie
– Jaka była pana, zarządu i zespołu reakcja, że w PP wylosowaliście drużynę klasy okręgowej MKS Unia Hrubieszów?
– Do każdego przeciwnika podchodzimy z ogromnym szacunkiem, niezależnie od tego, w jakiej klasie rozgrywkowej występuje. Cieszymy się, że trafiliśmy na Unię Hrubieszów, ponieważ Górnik ma kibiców w całej Polsce. W okolicach Zamościa nie było nas od bardzo dawna, więc będzie okazja, aby się przypomnieć i pokazać – mam nadzieję – z jak najlepszej strony.
Czy wiedział pan, gdzie leży Hrubieszów?
– Oczywiście. Tak się akurat składa, że mam rodzinę w waszych stronach. Kilka kilometrów od Werbkowic mieszka mój wujek. Możliwe, że przy okazji wyjazdu na mecz pucharowy uda mi się nawet go odwiedzić.
Mecz 2 października, jak do niego podejdziecie?
– Podejdziemy do niego tak, jak robiliśmy to w poprzedniej edycji – chcemy wygrać i awansować jak najdalej, czyli do finału na PGE Narodowym.
Kogo możemy spodziewać się z zawodników?
– Trudno jest udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Wiele zależy od stanu zdrowia poszczególnych zawodników oraz ich formy w meczach ligowych. Z doświadczenia wiem, że trener Marcin Brosz nie odpuszcza i najpewniej publiczność w Hrubieszowie zobaczy najlepszych piłkarzy Górnika.
Gospodarze nastawiają się na sprawienie niespodzianki, co Pan na to?
– Nie lekceważymy rywali. Szanujemy fakt, że chcą sprawić niespodziankę, ale nie mamy zamiaru ułatwiać im zadania. Przyjedziemy do Hrubieszowa z zamiarem awansu do kolejnej rundy Pucharu Polski i mam nadzieję, że tak się stanie. Ktoś powiedział, że mecze pucharowe rządzą się swoimi prawami i trudno się z tym nie zgodzić, skoro już w pierwszej rundzie z Pucharu Niemiec odpadł obrońca trofeum Eintracht Frankfurt.
Przyjedziecie w dniu meczu, czy dzień wcześniej, bo czeka was sporo godzin jazdy?
– Przyjedziemy w dniu poprzedzającym mecz. Możliwe, że po podróży odbędziemy na miejscu przedmeczowy rozruch. Do meczu w Hrubieszowie będziemy przygotowywali się tak samo, jak do wyjazdowych meczów Lotto Ekstraklasy.
Na co liczycie w bieżącej edycji Pucharu Polski?
– Półfinałowa rywalizacja z Legią w poprzedniej edycji była bardzo zacięta, porażka w rewanżu, po golu w ostatnich sekundach, długo w nas siedziała. Bardzo chcieliśmy zagrać w finale, nie udało się. Ale to już historia, przed nami nowa edycja i nowe cele do zrealizowania. Puchar Polski to najkrótsza droga do eliminacji Ligi Europy, dlatego traktujemy mecz w Hrubieszowie bardzo poważnie, bo chcemy wywalczyć awans do kolejnej rundy. Mam nadzieję, że wykonamy pierwszy krok do zdobycia trofeum.
Pozdrawiam czytelników portalu lubiehrubie, Krzysztof Skutnik – Kierownik I drużyny Górnika Zabrze.
***
Górnik Zabrze – to czternastokrotny mistrz Polski, czterokrotny wicemistrz, sześciokrotny zdobywca Pucharu Polski, zdobywca Superpucharu Polski oraz Pucharu Ligi a także finalista Pucharu Zdobywców Pucharów oraz ćwierćfinalista Pucharu Mistrzów i Pucharu Intertoto. Do dzisiaj wiekowi kibice opowiadają o meczach z AS Romą (pierwszy mecz: 1:1 (0:0), bramka – Banaś, drugi mecz 2:2 (0:1; 1:1; 2:1) dwie bramki – Lubański, baraż 1:1 (1:0; 1:1; 1:1, bramka – Lubański – losowanie dla Górnika. Finał – Wiedeń 29 kwietnia 1970; Manchester City – Górnik Zabrze 2:1 (2:0) (bramka – Oślizło)
Rozmowę przeprowadził Marek Ambroży Kitliński (mak)
Foto (trening Górnika) – strona klubowa Górnika Z.