27 kwietnia 2024

Siódemka Miedź Legnica – Padwa Zamość

Po bardzo emocjonującym do ostatnich rzutów meczu Padwa wygrała w rzutach karnych i w tabeli wspięła się na 2 miejsce.

Siódemka Miedź Legnica – Padwa Zamość 28:28 k. 8:9 (14:13)

Padwa: Gawryś, Kozłowski – Fugiel (5), Szymański (4), Adamczuk (3), Bączek (3), Morawski (3), Szeląg (3), Małecki (2), Pstrąg (2), Puszkarski (2), Czerwonka (1), Konkel, Obydź, Olichwiruk, Skiba.

Od pierwszego gwizdka walka trwała na całego a obie drużyny były skuteczne szczególnie w obronie. Na przerwę do szatni z przewagą jednej bramki udali się jednak gospodarze. W drugiej połowie odskoczyli nawet na trzy (18:15 w 35 min i 19:16 w 40 min).

Padwa nie odpuściła i w 57 min. na tablicy pojawił się remis (26:26). Moment później na prowadzenie wyszli gospodarze (28:27), ale na 35 sekund przed końcem meczu po strzale Kamila Szeląga Padwa wyrównała. Gospodarze byli przy piłce, ale ich akcja nie powiodła się i mecz zakończył się remisem, przez co zgodnie z regulaminem sędzia zarządził rzuty karne.

Do wyniku 7:7 nikt się nie pomylił. Dopiero w ósmej serii najpierw rzut Kruszelnickiego obronił Kozłowski z Padwy, ale po nim pomylił się Tomasz Fugiel. Zadecydowała dziewiąta seria, w której miejscowy zawodnik pomylił się a Padwy był skuteczny. W ten sposób Padwa dopisała do swojego bilansu punktowego dwa punkty, w sumie zgromadziła (17) i awansowała na fotel wicelidera (1. Śląsk Wrocław – 24 pkt., 3. Stal Mielec, 4. Pogoń Szczecin – po 16).

Czytaj: Zmarł Ryszard Dziewiczkiewicz – nauczyciel i dyrektor szkoły, zawodnik, trener i działacz LZS Olimpia w Horodle

– Był to mecz walki od pierwszej do ostatniej sekundy. Heroiczna walka toczyła się na parkiecie, ale i w głowach zawodników, kto wytrzyma psychicznie ten wygra. W regulaminowym czasie remis i rzuty karne. I znowu wojna nerwów, z której wychodzimy zwycięsko. Cały zespół zasługuje na brawa za walkę i determinację – cieszy się II trener Padwy Wiesław Puzia

– Bardzo daleki wyjazd. Ciężki teren, ale na szczęście wygrana. Cały mecz był bardzo wyrównany i albo jeden, albo drugi zespół przechylał szale zwycięstwa na swoją korzyść. Na szczęście ostatecznie w rzutach karnych nasza drużyna okazała się skuteczna. Cieszymy się bardzo z tego zwycięstwa jest ono bardzo ważne w kontekście tak wyrównanej ligi – mówi Tomasz Fugiel

– Pierwsza połowa meczu nie wyglądała za ciekawie, spora ilość błędów oraz słaba skuteczność sprawiły, że Miedź zaczęła nam powoli uciekać. Druga połowa była na zupełnie innym poziomie. Nasza drużyna pokazała niesamowitą wolę walki oraz prawdziwy handball. Przemyślane wybory sytuacji, wysoka skuteczność oraz znakomita gra w obronie pokazały, że mamy ogromny potencjał na utrzymanie się w górnej części tabeli – powiedział nam Miłosz Bączek

Następny mecz 

Padwa (2 miejsce w tabeli) rozegra w hali zamojskiego OSiR w sobotę 25 listopada od godz. 19.00 z MKS Wieluń (ostatnie miejsce w tabeli).

Tabela

1. Śląsk Wrocław Handball 8 8 0 0 0 225 185 24
2. KPR Padwa Zamość 8 6 2 1 0 230 223 17
3. Handball Stal Mielec 8 5 3 0 1 247 224 16
4. Sandra Spa Pogoń Szczecin 9 5 4 0 1 258 248 16
5. AKPR AZS AWF Biała Podlaska 8 5 3 0 0 226 217 15
6. SMS ZPRP I Kielce 9 5 4 0 0 297 290 15
7. KPR Autoinwest Żukowo 8 5 3 0 0 283 277 15
8. Budimex Stal Gorzów 9 5 4 1 1 253 249 15
9. Siódemka Miedź Huras Legnica 9 4 5 0 1 276 266 13
10. MKS Olimpia MEDEX Piekary Śląskie 9 4 5 0 1 251 253 13
11. CKS Jurand Ciechanów 9 5 4 3 1 239 246 13
12. MKS Nielba Wągrowiec 9 3 6 1 0 250 254 8
13. Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź 9 2 7 0 1 247 267 7
14. Zagłębie Handball Team Sosnowiec 8 2 6 2 1 214 250 5
15. MKS Wieluń 8 0 8 0 0 207 254 0

Zobacz też:

Padwa Zamość – Olimpia Piekary Śląskie

Zerknij na Instagram →


Opracował – mak, fot. str. Padwy Zamość