4300 km na liczniku, 31 dni w drodze i… już 40 tys. zł na koncie na leczenie rocznej Zuzi Urbaniak z Hrubieszowa. Do tego mnóstwo wrażeń, nieoceniony sztab wsparcia, setki osób o dobrym sercu i on – ksiądz Witek Bednarz.
Reklamy
Mówią o nim „ekstremalny” albo „anioł”. A on sam o sobie: „Jestem normalnym człowiekiem, tylko kręcę kilometry dobra”. I, jak dodaje, „mam nadzieję, że za tym wszystkim co robię stoi Bóg”.
Więcej:
Reklamy
http://www.tygodnikzamojski.pl/artykul/92418/ekstremalny-aniol.html
źródło: tygodnikzamojski.pl
Reklamy
Zobacz też:
Z księdzem na Gibraltar. Dzień 30, ostatni – my winner
Z księdzem na Gibraltar. Epilog