Dziś, w Hrubieszowskim domu Kultury, odbyło się spotkanie, którego tematem były zlikwidowane w Hrubieszowie zakłady pracy.
W trakcie spotkania pod hasłem „Ocalmy od zapomnienia, bo zapomną o nas”, Marian Pawlak zaprezentował historię, dokumenty i fotografie dotyczące zlikwidowanych w latach 1990 – 2018 hrubieszowskich zakładów pracy.
Wiele z tych materiałów udostępnionych jest w postaci wystawy w Hrubieszowskim Domu Kultury, którą oglądać można do 31 marca 2023 roku.
Marian Pawlak:
W Ośrodku Kultury Regionalnej „KRÓLEWSKI KĄT” w Czumowie, zgromadziłem materiały dokumentujące zakres i poszczególne fazy odbudowy materialnej struktury naszego miasta po II wojnie światowej, ogromny wysiłek i zapał Jego Mieszkańców przy wznoszenie nowych budynków i budowli, przystosowujących Hrubieszów do potrzeb wynikających z postępu cywilizacyjnego oraz poprawiających, z roku na rok, warunki mieszkaniowe, pracy zawodowej, opieki zdrowotnej, nauki i dostępu do dóbr kultury.
Budowano mieszkania wielorodzinne i jednorodzinne, domy kultury, świątynie, szkoły, przedszkola, hotele, fabryki, zakłady przetwarzające i produkujące żywność, drogi, chodniki, wodociągi, kanalizację, sieci energetyczne i telefoniczne, polepszające życie mieszkańców Hrubieszowa oraz stwarzające możliwość zagospodarowania, przetworzenia i zbytu ziemiopłodów wyprodukowanych przez rolników zamieszkujących tereny otaczające miasto. Słynne na całą Polskę hrubieszowskie czarnoziemy, o I – III klasy bonitacji glebowej, rodziły obficie, a miasto służyło właśnie do obsługi terenów wiejskich.
Hrubieszów zmieniał swoje oblicze. Znikały drewniane domy kryte gontem lub strzechą, lampy naftowe zamieniano na żarówki, ocembrowane studnie i żeliwne pompy zastępowano wodociągami, drewniane wygódki z serduszkiem musiały ustąpić urządzanym, nieraz z przepychem wyłożonymi kafelkami z Opoczna, toaletom. Już chyba mało kto pamięta, że istniejący przy Szkole Podstawowej numer 2, zbiorowy ustęp z dołem kloacznym, został zlikwidowany dopiero w roku 1986. Przybywało też mieszkańców. Liczący, po wyzwoleniu w 1944 roku, około 8 000 mieszkańców Hrubieszów, mógł się pochwalić w roku 2000 ponad 20 000 zameldowanych kobiet i mężczyzn. Każdy chętny i sprawny do pracy znajdował zatrudnienie, a o bezrobociu nikt nie słyszał – wręcz przeciwnie, pracownicy byli poszukiwani i bardzo często dowożeni z odległych, biedniejszych regionów Zamojszczyzny.
Nastały jednak czasy dla miasta i jego mieszkańców niepomyślne. Na przełomie 1980 i 1990 roku, kiedy to rozpoczęto wprowadzanie transformacji ustrojowej i reform gospodarczych, rozpoczęła się lawinowa likwidacja hrubieszowskich zakładów pracy. Proces ten, brzemienny w skutkach dla miasta i jego mieszkańców, rozpoczął się od Zakładów Przemysłu Lniarskiego HAKON, jedynej w mieście fabryki zajmującej się przetwórstwem lnu i konopi, i zatrudniającej 480 – 650 osób. Kolejnymi, znikającymi z mapy gospodarczej miasta były: Przedsiębiorstwo Budownictwa Rolniczego zatrudniające ponad 400 osób, Powiatowy Związek Gminnych Spółdzielni, Spółdzielnia Transportu Wiejskiego, Gminna Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska”, Spółdzielnia Ogrodniczo – Pszczelarska, Spółdzielnia Mleczarska, Spółdzielnia Kółek Rolniczych, Zakłady Jajczarsko – Drobiarskie, Rejonowy Zakład Energetyczny, Zakłady Przemysłu Odzieżowego GRACJA i wiele innych. Ostatnim zakładem zlikwidowanym w czerwcu 2018 roku był hrubieszowski PKS, zatrudniający w okresie szczytowego rozkwitu blisko 600 osób.
Łącznie zlikwidowano w Hrubieszowie ponad 40 zakładów pracy oraz poddano restrukturyzacji, polegającej głównie na redukcji zatrudnienia – 13 zakładów, w wyniku czego w okresie niespełna 30 lat 1990 – 2018, zlikwidowano w Hrubieszowie ponad 8 000 miejsc pracy.
Organizatorami dzisiejszego spotkania były: Ośrodek Kultury Regionalnej „Królewski Kąt” i Rada Powiatowa Hrubieszowskiej Lewicy.
fot. lubiehrubie