26 kwietnia 2024

Zmarł Mirosław Szuper

W dniu 10.05.2015 r. w wieku 64 lat zmarł Mirosław Szuper – były bramkarz piłkarski Unii Hrubieszów, wieloletni, wielce zaangażowany trener piłki nożnej od grup dziecięcych do I zespołu, pracownik HOSiR, organizator imprez sportowych, działacz! Pomimo niepełnosprawności całe życie spędził z dziećmi, młodzieżą na stadionie i licznych sportowych wyjazdach.

 

Szuper Mirosław

 

Dane ogólne:

Ur. 25 02 1951 r. Stare Wierzchowo (Koszalińskie)

imiona rodziców: Franciszek, Leokadia,

imię żony: Barbara,

imię syna: Bartłomiej

Wzrost – 172 cm

waga – 65 kg

 

Nauka

Uczęszczał do SP nr 1 w Hrubieszowie, ale ukończył w Bartoszycach,

Również tam Zasadniczą Szkołę Budowlaną,

A następnie Technikum Budowlane w Wyszkowie w 1969 r.,

Ukończył kurs instruktorski z piłki nożnej w Zamościu, a jego wykładowcami m.in. byli wybitni szkoleniowcy: Strejlau i Golan.

 

Kariera sportowa:

Piłkę nożną zaczął trenować w Victoria Bartoszyce w trampkarzach w 1964 r.

Później w tym klubie grał w juniorach i Lidze Okręgowej.

Z kolei reprezentował Technik Wyszków w latach 1969 – 1973 w Lidze Okręgowej.

Mistrz Polski szkół budowlanych (Dębica 1969 r.) i Wice Mistrz Polski (Wrocław 1971, gdzie został wybrany najlepszym bramkarzem finałów).

Od 1974 r. do 1982 r. reprezentował hrubieszowską Unię I lub II na pozycji bramkarza.

Jego trenerzy w Unii to:

Antoni Weremko,

Roman Giergiel,

Marian Cisło.

Reprezentował hrubieszowską drużynę amatorską „Kresy”, która zdobyła w Legnicy puchar ZSMP za I miejsce w Polsce i w Hrubieszowie za II miejsce.

Dobrze grał również w tenisa stołowego, w lekkiej atletyce osiągnął w skoku w dal – 5.74 i w trójskoku – 12.77 m.

Startował również udanie w Hrubieszowskiej Lidze Zakładów Pracy obejmującej wiele dyscyplin sportowych.

 

Trener

Jako instruktor pn szkolił zespoły:

Huragan Stefankowice,

Andoria Mircze,

Orlęta Janki,

od 1998 r. szkolił grupy młodzieżowe pn w Unii Hrubieszów. M.in. u niego ćwiczyli: bramkarz – Andrzej Kamiński Hutnik Warszawa II liga, Tomasz Kiełbowicz Legia Warszawa, reprezentant Polski, Arkadiusz Marciniak, Piotr Wierzbicki, zresztą prawie wszyscy piłkarze Unii pierwsze kroki stawiali pod jego kierunkiem.

 

Sukcesy, to m.in.:

Awans Unii Hrubieszów do półfinałów Mistrzostw Polski w roczniku 1990 o Puchar M. Wielgusa w Ciechanowie m.in. Kozicki Krzysztof (bramkarz), Pędzik Krystian (pomocnik).

Oraz 1 miejsce w klasie okręgowej juniorów Huragana Stefankowice.

Jeszcze w jesieni 2014 r. jego Juniorzy Młodsi z Unii Hrubieszów występujący w II Lidze Wojewódzkiej zakończyli rundę na I miejscu.

 

Praca

Był kierownikiem biura i obiektów MKS „Unia” Hrubieszów w 1993/1994 r. ( to On zaproponował nazwę Miejski Klub Sportowy – MKS i tak jest do dzisiaj).

Kierownik I drużyny Unii Hrubieszów, a nawet był przez pewien okres trenerem I zespołu Unii w 2008 r.

Od wielu lat pracownik w Hrubieszowskim Ośrodku Sportu i Rekreacji, organizator imprez sportowych. Propagował swoją ulubioną dyscyplinę w postaci prezentacji gazetek sportowych w holu HOSiR.

 

Jego drużyna marzeń Unii Hrubieszów:

Młodzianowski (bramkarz), Wołoszyn, Nazar, Janik, Koza, Kitliński, Rybak, Porowczuk, Fulara, Pachniewski, Stadnicki, Maciejewski, Wierzbicki.

 

A z działaczy wyróżniał:

Bronisław Borsukiewicz, Henryk Portuś, Kazimierz Małyska.

 

Po prostu…

Jest mi ogromnie smutno, jeżeli odchodzą na zawsze takie osoby, jaką był mój serdeczny kolega Mirek Szuper. Już Go nie zobaczę jadącego statecznie rowerkiem na stadion lub do szkół, aby zachęcać do uprawiania pasjonującą Jego piłkę nożną, szukać sponsorów, aby dzieciom i młodzieży zorganizować np. podsumowanie sezonu, zakupić sprzęt sportowy, itp.

Już nie będą Go podziwiał, jak w pełnym przysiadzie obserwował mecze Jego drużyny. Widziałem na treningach, jak w celu ich urozmaicenia stosował różne przybory, wykorzystywał urządzenia w celu poprawienia sprawności ćwiczących, po prostu starał się.

Już na przywitanie nie poda lekko niesprawnej ręki, co mnie zawsze wprowadzało w lekkie zakłopotanie, ale i wzbudzało podziw, przecież był bramkarzem, a jego interwencje wzbudzały wielokrotnie podziw wśród rywali i kibiców, bo jak się okazuje po rekordach życiowych w skokach lekkoatletycznych miał tzw. „skoka”.

Mirku, prezentowałeś często osiągnięcia swojej dyscypliny w holu hali, czy to ktoś będzie czynił dalej, bo widziałem, jakim cieszyły się zainteresowaniem. Już tego nie uczynisz, szkoda.

Jak zacząłeś walczyć z chorobą trzymałem ogromnie kciuki, aby udało Ci się wrócić do Twoich ulubionych miejsc, zajęć, bo wiedziałem, że tym żyłeś, tak jak długoletni sportowiec i prawdziwy trener – wychowawca powinien!

 

NIESTETY nie udało się… DLACZEGO???

 

Mirku! Spoczywaj w spokoju!!!

Rodzinie, Jego podopiecznym wiele współczucia!!!

Pogrążony w wielkim smutku

– wieloletni bliski kolega ze stadionu

Marek Ambroży Kitliński (mak – LubieHrubie)