26 kwietnia 2024

Żołnierze Monte Cassino

Szanowni Państwo, to już jest ostatnia lista żołnierzy tułaczy, bohaterów z Ziemi Hrubieszowskiej, którzy przeszli nieludzką ziemię, pół świata, żeby wrócić do swojej ukochanej Ojczyzny. Innym nie udało się powrócić.

Niektórzy byli Waszymi mężami, ojcami, braćmi, teściami.

Starałem się jak najlepiej ukazać ich losy, a teraz pozostanie złożenie wniosku do szefa Wojskowej Komendy Uzupełnień o pośmiertne nadanie stopnia porucznika Wojska Polskiego tym, którzy zmarli po 1989 roku, a im się należało. To jest ostatnie nasze marzenie.

Jeszcze raz dziękuję wszystkim i życzę dużo zdrowia i Łask Bożych na te Święta Bożego Narodzenia oraz Szczęśliwego Nowego Roku 2021.

Z poważaniem

Mieczysław Zapała


Dominik Brońskistrz. DOMINIK BROŃSKI
3 DYWIZJA STRZELCÓW KARPACKICH, 4 BAON STRZELCÓW
NUMER KRZYŻA MONTE CASSINO BRAK, JEST NUMER EWIDENCYJNY 1911177

Dominik Broński, urodzony 3 lipca 1911 roku w miejscowości Dubniki, gmina Werba, pow. Włodzimierz Wołyński (obecnie Ukraina), syn Wincentego. Pochodził z rodziny rolniczej i tam uczęszczał do szkoły, gdzie ukończył 4 klasy. Cały czas pracował na roli wraz z rodzicami, pomagając w gospodarstwie.

W 1930 roku został powołany do odbycia służy wojskowej, którą odbywał prawdopodobnie w Równym. Po jej ukończeniu powrócił do swojej miejscowości i pracował dorywczo przy pracach budowlanych. Gdy wybuchła wojna, został powołany do rezerwy i ślad po nim zaginął. Nikt nie wiedział, co się z nim stało. Z opowiadań jego syna wynika, że trafił do obozu sowieckiego na Syberii i tam pracował w tajdze przy wyrębie drzewa.

Dopiero w lipcu 1941 roku została podpisana umowa w Londynie między ambasadorem ZSRR Tajskim i rządem Polskim, doszły wieści o amnestii oraz o tym, że powstaje Wojsko Polskie i Armia Polska, której dowódcą będzie gen. Władysław Sikorski. Wstąpił, jak każdy Polak, do tworzonego 2 Korpusu Wojska Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa.

Przeszedł Kazachstan, Persję Irak, Palestynę Egipt i w Aleksandrii wstąpił do 3 Dywizji Strzelców Karpackich, jako strzelec wyborowy w 4 baonie strzelców. Brał udział w Kampanii Włoskiej i Bitwie o wzgórze Monte Cassino. Trzy razy ranny, leczony w szpitalach.

Po zakończeniu walk został przetransportowany do Anglii, a w 1947 roku wrócił statkiem do kraju. Przyjechał do Hrubieszowa, nie mógł dostać pracy, pracował dorywczo. Związał się z kobietą, miał córkę Jadwigę 1950 rok i syna Ryszarda 1953 rok.

Od 1959 roku rozpoczął pracę w Zasadniczej Szkole Mechanizacji Rolnictwa, jako pracownik administracyjny i pracował do 1970 roku, gdy przeszedł na emeryturę.

Posiadał wiele odznaczeń, które zostały mu nadane. Był członkiem ZBOWiD.

Zmarł 1978 roku w Hrubieszowie, pochowany na cmentarzu parafialnym.


Leonard Buczekkpr. LEONARD BUCZEK
3 DYWIZJA STRZELCÓW KARPACKICH, 1 BAON STRZELCÓW KARPACKICH
ODZNACZONY KRZYŻEM MONTE CASSINO NR 2869

Leonard Buczek, ur. 3 lutego 1902 roku w miejscowości Świczów, pow. Włodzimierz Wołyński (obecnie Ukraina) w rodzinie rolniczej, jako drugie dziecko, syn Józefa i Zofii z domu Pogorzelskiej.

Dzieciństwo spędził w swojej rodzinnej wsi, tam uczęszczał do sześcioklasowej szkoły podstawowej i pomagał rodzicom w gospodarstwie. Następnie rozpoczął naukę zawodu u miejscowego kowala.

W 1923 roku został powołany do odbycia służby wojskowej, którą odbywał w Warszawie, na Okęciu, w ochronie lotniska. Po jej ukończeniu powrócił w swoje rodzinne strony i dalej pracował w swoim zawodzie.

W 1925 roku zawarł związek małżeński z Anną Gawrejską, zakupili gospodarstwo, pracując na roli i w swojej kuźni. Wtedy na świat przyszło dwóch synów, Witold ur. w marcu 1927 roku i Stanisław, ur. 31 listopada 1931 roku.

Przed wybuchem wojny w lipcu 1939 roku został powołany do odbycia ćwiczeń wojskowych w Kowlu, został zwolniony na krótko, następnie znowu powołany, ale do Białej Podlaskiej na lotnisko do obsługi i tam zastała go wojna. Po zdemobilizowaniu ruszył wraz z innymi kolegami w kierunku Lwowa, bo w tym czasie wszyscy szli na południe. Tam drogi, po 17 września zostały zamknięte, bo stali Sowieci i wiadomo, jaki by los ich spotkał. Wybrali drogę do Francji, przez Rumunię, Jugosławię, łącząc się z innymi kolegami.

W Jugosławii załadowali się na odpływające statki do Francji i tam wstępowali do tworzącego się 1 Korpusu Wojska Polskiego, a dokładniej do tworzonej Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich pod dowództwem gen. Kopańskiego i gen. Bronisława Ducha – Pułku Grenadierów. Tam też długo miejsca nie zagrzali, bo Francja się poddała i ci, którzy byli wyżej, uciekali do Anglii, gdzie utworzona została Samodzielna Dywizja Pancerna pod dowództwem gen. Stanisława Maczka, która wysławiła się w walkach o wyzwolenie Francji, Holandii, a w Niemczech zakończyła swój szlak bojowy.

Ci z dołu Francji musieli się ewakuować drogą morską do Libii. Tam w Libii stacjonowało bardzo dużo wojsk niemieckich pod dowództwem gen Erwina. Romla, zwanego Lisem Pustyni, które była przeznaczono do obrony celów tzw. roponośnych, zaopatrywała w paliwo całą armię niemiecką, byli bardzo dobrze wyszkoleni do walk pustynnych i uzbrojeni.

W 1941 roku wraz z aliantami zostali przemieszczeni blisko Tobruku – Pustynnej Twierdzy, gdzie rozpoczęły się pierwsze walki, które trwały ponad trzy miesiące. I wraz z nimi zdobyli Tobruk, następnie Ghazala, El Alamein. Hitler, po wizytacji swoich wojsk nazwał ich Szczurami Tobruku.

Została bardzo krótka droga do Egiptu, do Aleksandrii, gdzie mieli się zjednoczyć z 2 Korpusem Wojska Polskiego dowodzonym przez gen, Władysława Andersa, który wyszedł z nieludzkiej ziemi, przez Kazachstan, Persję, Irak, Palestynę, a było to ponad sto piętnaście tysięcy ludzi, w tym dzieci, młodzież, starcy, kobiety.

Podczas walk o Tobruk szeregowy Leonard Buczek został ranny, odznaczony odznaką Tobruku i awansowany na stopnień starszego szeregowca.

Podczas walk Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich zdobyła dużo sprzętu wojskowego oraz jeńców wojennych, dezerterów, a byli to Polacy, Słowacy, a przede wszystkim Ślązacy, ci z Zaolzia, którzy zostali wcieleni siłą do armii niemieckiej. Byli oni bardzo dobrze wyszkolonymi, cennymi żołnierzami – jak saperzy, artylerzyści, czołgiści. Po wstąpieniu, na drugi dzień już byli w mundurach Wojska Polskiego.

W czerwcu 1943 roku do żołnierzy nadeszła smutna wiadomość – po wizycie Naczelnego Wodza gen. Władysława Sikorskiego w Iraku. Była to jego ostatnia wizyta, bo 4 lipca 1943 roku zginął w katastrofie lotniczej na Gibraltarze. Nowym naczelnym wodzem Wojska Polskiego został gen. Bogusz-Szyszko.

2 Korpus wyszedł z Palestyny i dotarł do Aleksandrii. Tam rozformowano SBSK na 3 Dywizję Strzelców Karpackich. Nastąpiła też zmiana dowódców, gen Kopańskiego zastąpił gen Bronisław Duch. We wrześniu 1943 roku nastąpiła ewakuacja wojsk alianckich hinduskich, amerykańskich, nowozelandzkich do Europy na tak zwany Szlak Bałkański przez Włochy, drogą morską w okolice rzeki Sangro. Tam nasi dowódcy zostali wezwani na odprawę do głównego dowodzącego gen. Harolda i poinformowani, że 2 Korpus Wojska Polskiego będzie brał udział w operacji. Głównym celem było zdobycie Wzgórza Monte Cassino.

Już po zaleczonych ranach, starszy strzelec Leonard Buczek wrócił do swojego 1 baonu Strzelców Karpackich. Gdy 15 maja rozpoczęła się bitwa o wzgórze, został ciężko ranny w klatkę piersiową i tak zakończył swój szlag bojowy. Za udział w walkach został odznaczony Krzyżem Monte Cassino nr 2869.

W 1947 roku, drogą morską został przetransportowany do Anglii i po niedługim czasie zdemobilizowany. Nie powrócił do kraju, miał ostrzeżenia od rodziny. Tam rozpoczął pracę w szkole Cambridge, jako kelner. Przez cały czas był w kontakcie z rodziną, żona z synami była w Polsce, w Czerniczynie. W 1973 roku bardzo ciężko zachorował, pojechał do niego syn i za namową powrócił do rodziny. W 1975 roku nastąpił wylew i zmarł. Pochowany na cmentarzu parafialnym w Czerniczynie, wraz ze swoją żoną.

Nie należał do żadnych organizacji kombatanckich, partii.

Za udział w walkach został mianowany do stopnia kaprala i odznaczony Krzyżem Zasługi z Mieczami, Odznaką Uniwersytetu Cambridge, odznaką 3 DSK, Odznaczeniem nadanym przez Królową Anglii, Odznaką Tobruku, gwiazdą THE AFRIC STAR, Medalem za Wojnę – The 1939 -1945 Star, gwiazdą Italii.

Jest to piękna historia żołnierza Wojska Polskiego, który brał udział w walkach o Tobruk, Monte Cassino.

Na koniec chcę bardzo podziękować jego rodzinie, a przede wszystkim synowi Stanisławowi i jego żonie za ciepłe przyjęcie i udostępnienie informacji, opowiedzenie jego historii.

Składam serdeczne podziękowanie na ręce Pani Anety Dąbrowskiej, Przewodniczącej Rady Gminy Hrubieszów – za pomoc w kontakcie z rodziną i przesłane fotografie.

Trzeba nadmienić, że jest to drugi żołnierz, który spoczywa na cmentarzu parafialnym w Czerniczynie i walczył o Monte Cassino. Pierwszy to strzelec Antoni Łapa.


p. por. Mieczysław Pinkowski

żołnież II Korpusu Wojska Polskiego

i I Korpusu Wojska Polskiego.

Żołnież I Samodzielnej Brygady Spadochronowej gen. Stanisława Sosabowskiego

Mieczysław Pinkowski, ur. się w 1922 roku we Włodzimierzu Wołyńskim, w rodzinie rzemieślniczej. Ojciec prowadził zakład szewski. Do szkoły uczęszczał we Włodzimierzu Wołyńskim, tam ukończył czteroklasową szkołę podstawową i dalej uczył się zawodu szewsko-rymarskiego. Gdy wybuchła wojna w 1939 roku po 17 września, Sowieci napadli na Polskę nastąpiły prześladowania Polaków i zsyłka na Sybir. Objęła ona też młodego 17-letniego chłopca. Wysłany do łagrów, tam pracował w tajdze, przy wyrębie drzewa. W 1941 roku, gdy nastąpiła amnestia, został zwolniony i na wieść, że powstaje Armia Polska w Rosji dowodzona przez Władysława Sikorskiego. Nie bacząc na nic, wraz z kolegami wstąpił w jej szeregi i trafił do II Korpusu Wojska Polskiego, którym dowodził gen. Władysław Anders. Przeszedł szlak przez Kazachstan i drogą morską przetransportowany do Persji z młodzieżą i starcami.

Tam uczył się i szkolił, jako junak. Wyszli z Persji, Iraku, Palestyny do Egiptu i tam spotkały się dwa korpusy I i II, a było to w Aleksandrii. Tam stanął do komisji poborowej i wstąpił, jako ochotnik, do powstającej Pierwszej Samodzielnej Brygady Spadochronowej w Szkocji pod dowództwem gen. Stanisława Sosabowskiego. Został tam wysłany i przeszedł selekcję. 15 września już jako młody spadochroniarz brał udział w wielkiej operacji spadochronowej wojsk alianckich w Arnhem (Holandia). Po zakończeniu walk został przerzucony do Niemiec, w służył w siłach okupacyjnych. Po spełnieniu misji powrócił do Anglii i tam została brygada rozformowana.

Powrócił do kraju wraz z kolegami w 1947 roku i do Hrubieszowa, bo droga do kochanego Włodzimierza Wołyńskiego była zamknięta. Tutaj rozpoczął pracę w swoim zawodzie. W 1951 roku zawarł związek małżeński, z którego miał dwie córki i trzech synów. Pracował dalej w swoim zawodzie, nigdy nie przyznał się, że był spadochroniarzem.

Po 1989 roku zapisał się do Związku Sybiriaków, którzy po sprawdzeniu akt personalnych wystąpili o nadanie stopnia podporucznika Wojska Polskiego.

Zmarł 24 grudnia 2005 roku. Pochowany na cmentarzu parafialnym w Hrubieszowie.

CHWAŁA BOHATEROM!


***

Żołnierze 1 i 2 Korpusu Wojska Polskiego, którzy walczyli w Tobruku, Monte Cassino, Bredzie, Arnhem, a po wojnie powrócili i zamieszkali na Ziemi Hrubieszowskiej i zostali pochowani na cmentarzach  w kraju i zagranicą:

kpt. STEFAN ŻIELIŃSKI (1918 – 2018) pochowany na cmentarzu parafialnym w Toronto – Kanada

ppor. JÓZEF DAŃCZUK (1922 – 2001) pochowany na cmentarzu parafialnym w Horodle

ppor. JÓZEF MUSIAŁ (1926 – 2002) pochowany na cmentarzu parafialnym w Werbkowicach

ppor. ANTONI ZARĘBSKI (1907 – 2007) pochowany na cmentarzu parafialnym w Trzeszczanach

ppor. MIECZYSŁAW PIŃKOWSKI (1922 – 2005) pochowany na cmentarzu parafialnym w Hrubieszowie.

sierż. pchor. WINCENTY KOZARCZUK (1905 – 1974) pochowany na cmentarzu parafialnym w Hrubieszowie

sierż. KAŻIMIERZ BYLINA (1915 – 1989) pochowany na cmentarzu parafialnym w Horodle

kpr. ZYGMUNT GACZYŃSKI (1901 – 1968) pochowany na cmentarzu parafialnym w Hrubieszowie

kpr. LEONARD BUCZEK (1902 – 1975) pochowany na cmentarzu parafialnym w Czerniczynie

st. sap. BOGDAN MAJCHERSKI (1918 – 1975) pochowany na cmentarzu parafialnym w Hrubieszowie

st. strz. MIECZYSŁAW NAJ (1918 – 1986) pochowany na cmentarzu parafialnym w Hrubieszowie

bomb. STANISŁAW NIEDOŁĘGA (1902 – 1987) pochowany na cmentarzu parafialnym w Trzeszczanach

sap. MIECZYSŁAW ŚLIWA (1918 – 1995) pochowany na cmentarzu parafialnym w Strzyżowie

strz. DOMINIK BROŃSKI (1911 – 1978) pochowany na cmentarzu parafialnym w Hrubieszowie

strz. ANTONI ŁAPA (1911 – 1973) pochowany na cmentarzu parafialnym w Hrubieszowie

szer. MICHAŁ JĘDRUSZCZAK (1902 – 1980) pochowany na cmentarzu parafialnym w Teratynie

strz. FRANCISZEK DYCHA (1905 – 1980) pochowany na cmentarzu parafialnym w Hrubieszowie. Nie ustalono dokumentów.

strz. FRANCISZEK GILEWICZ (1910 – 1980) pochowany na cmentarzu parafialnym w Hrubieszowie. Nie ustalono dokumentów.

Dobry bój stoczyłem, wiarę zachowałem,

a teraz oczekuje mnie wieniec sprawiedliwości.

Żołnierze 1 i 2 Korpusu Wojska Polskiego z Ziemi Hrubieszowskiej polegli i zostali pochowani na cmentarzach wojennych we Włoszech:

POLSKI CMENTARZ WOJENNY W MONTE CASSINO

plut. PAWEŁ PĄK (1917 – 1944) położenie grobu sektor 8-D, numer grobu 1

bomb. STANISŁAW KUBAŃSKI (1914 – 1944) położenie grobu sektor 2-E, numer grobu 3

szer. WŁADYSŁAW BOREK (1908 – 1944) położenie grobu sektor 8-C, numer grobu 5

POLSKI  CMENTARZ WOJENNY W CASSAMASINA tzw. szpitalny

kpr. WŁADYSŁAW WAŻNY (1902 – 1946) położenie grobu sektor 11-E, numer grobu 6

strz. FILIP SZARAN (1916 – 1946) położenie grobu sektor 5-D, numer grobu 2

POLSKI CMENTARZ WOJENNY W BOLONII

strz. ADAM KOZA (1924 – 1944) położenie grobu sektor 21-F, numer grobu 11

kan. PIOTR KOŚCIUK (1920 – 1945) położenie grobu sektor 3-A, numer grobu 25

POLSKI CMENTARZ WOJENNY W LORETTO

kpr. JÓZEF KOŁODZIEJCZYK (1903 – 1944) położenie grobu sektor 8-D, numer grobu 3

strz. JAN GORZKOWSKI (1917 – 1944) położenie grobu sektor 16-D, numer grobu 15

Niech spoczywają w pokoju.

Chwała bohaterom!