Sport
Majka Hojda kilka dni temu podczas Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w Zielonej Górze wywalczyła srebrny medal w biegu na 1500 m i z tego powodu będzie reprezentowała nasz kraj na tym dystansie w międzypaństwowym meczu Polska – Niemcy. Zadałem jej kilka pytań…
Jak przebiegały przygotowania do OOM?
– Niecały miesiąc przed zawodami rozpoczęłam obóz tj. „dochodzeniowy” w Hrubieszowie.
Trenowałam dwa razy dziennie, starając się cięższe treningi robić w okolicy godziny 17, ponieważ o tej godzinie miał być planowo start. Dwa tygodnie przed Mistrzostwami wyjechałam z Pawłem Szostakiem na wojewódzki obóz kadrowy do Szklarskiej Poręby, z którego mieliśmy od razu pojechać do Zielonej Góry. Treningi mi szły dobrze, a nawet bardzo dobrze co wróżyło nawet dobry prognostyk.
Jak się czułaś na rozgrzewce i o czym myślałaś?
– Na rozgrzewce czułam się luźno, choć miałam troszkę spięte łydki. Ogólnie byłam niepewna jakiegoś dobrego wyniku. Sądziłam, że nabiegam gdzieś koło 4,44-4,48 spowodowanym wcześniejszym obozem w górach, na którym oczywiście musiałam zachorować :)(czyli ta sama sytuacja co przed halą w Spale – ale wniosek z tego, że częściej muszę chorować przed prestiżowymi zawodami, bo dobrze się skończyło). Jeszcze sama pogoda wskazywała na to, że nic z tego nie będzie (chłodno, deszcz, silny wiatr).
Jak przebiegał twój bieg, miejsca, międzyczasy, potknięcia…?
– Startowałam trzecia od zewnętrznej, tak że mogłam ogólnie przyblokować te środkowe. Troszkę mi nie wyszło… Na pierwszym okrążeniu była „przepychanka”, aby mieć jak najlepszą pozycję. [Na pierwszych 300m miałyśmy około 57/58sek, na 500m – 1,34, 1000m – 3.10] Ostatnie 500m jedna z dziewcząt pobiegła troszkę szybciej, ale to i lepiej, bo rozciągnęła się stawka. Na ostatnim okrążeniu przed metą, dziewczyna chciała wyminąć mnie po zewnętrznej, zaczepiła się o moją nogę skończyło to się fatalnym… jej upadkiem. Dobiegła jeszcze 5. Tak że jej gratuluję samozaparcia i charakteru.
Co czułaś gdy stałaś na podium?
– Nie mogłam w to uwierzyć, jest to spełnienie moich marzeń. Dla mnie ten bieg był ustawiony miejscami od początku. Jednak na takich zawodach może się wszystko zdarzyć i tak się stało. Najbardziej mnie cieszy fakt, że będę reprezentować niedługo (14.08.br. Borna – Niemcy) nasz kraj na meczu lekkoatletycznym Polska-Niemcy do lat 18.
Co powiedział trener po biegu?
– Był zadowolony… zresztą, który by nie był – hehe. Według niego przebiegło to wszystko zgodnie z planem. Tak że nie mam zarzutu. Chciałam podziękować jemu za to, że wytrzymał tyle ze mną. Wynik mam nadzieję, że jeszcze poprawię:)
Który medal sprawił ci większą satysfakcję z hali czy obecny?
– Pierwszy medal to było coś niemożliwego. W końcu poczułam naprawdę smak takich zawodów i mogłam pokazać, że osoba, która wcale nie ma warunków fizycznych do biegania, też coś potrafi. Teraz ponownie to poczułam. Ten medal jest dla mnie ważniejszy, ponieważ w sezonie halowym mniej osób startuje, a tu praktycznie każdy, który się zakwalifikuje, no i oczywiście fakt tego, że zostałam jeszcze nagrodzona występem na meczu.
Jakie dalsze plany startowe w tym sezonie?
– Na razie nie mam planów, co będzie to będzie. Spróbuję w sezonie jesiennym pobiegać jeszcze 3km. Może jeszcze jakiś luźny start, trochę odpoczynku i przygotować się sumiennie na przełaje w następnym roku.
Plany na następny sezon?
– Nie będę się wypowiadać na ten temat. Wkroczę w nową kategorię wiekową – Juniorka, tak, więc lekko nie będzie. Z miejscami też pewnie nie za dobrze, ponieważ będę młodszym rocznikiem. Ale trzeba pracować i czekać na wyniki, kiedyś same przyjdą.
A jak idzie w szkole?
– Próbuję nie myśleć o szkolę, są wakacje :). Nie jestem orłem, po prostu przeciętnym uczniem. Chociaż w tym roku spróbuję ocenki wyciągnąć.
Czym zajmujesz się w chwilach wolnych?
– Mało jest tych wolnych chwil, głównie treningi mi je zajmują, a w roku szkolnym to już całkiem się nie wypowiadam na ten temat. Jak każdy, lubię się jakoś rozerwać ze znajomymi; uwielbiam podróże, czasami gdzieś pojeżdżę i tak mi mija dzień, bądź tydzień.
Jaka kręci cię muzyka?
– Słucham muzyki każdej, raczej nie mam upodobań do konkretnego rodzaju, zależy od humoru.
Przestrzegasz diatę sportową, czy jesz co jest?
– Nie przestrzegam – hehe:D, próbuję tylko unikać ziemniaków i przed ważnymi startami fast-food’ów oraz pieczywa białego. A tak to normalnie opycham się słodyczami i co się napatoczy pod rękę, jak bym nie była sportowcem tylko normalną osobą, a nawet się za taką uważam.
Co rodzina na twoje bieganie, w tym wujek Marcin (były biegacz)?
– Rodzina oczywiście jest ze mnie dumna, i czasami przesadnie lubią się chwalić przed znajomymi moimi osiagnięciami. Rodzice, niestety, ponoszą za to koszty, bo jednak kosztują wyjazdy, tzn. kieszonkowe na wyjazdy, a ich jest dosyć sporo. Dziwię się, że jeszcze mnie nie wydziedziczyli z domu – hehehe. Z wujkiem Marcinem nie mam kontaktu, ale jak się ostatnio z nim widziałam ok. 2 lata temu, to mi powiedział, żebym biegała… bo to jest najlepsze, co może kogoś spotkać oraz … unikała biegów z przeszkodami :). Podzielam jego zdanie i chciałabym biegać jak najdłużej, nie tylko dla wyników, ale również dla zdrowia, dla nowych znajomości i poznawania świata.
—
Najlepsze wyniki w Polsce w bieżącym roku do lat 17
1500 m
1. 4:33.26 CHAŁUBEK Aleksandra Sparta Złotów
2. 4:36.47 SKAWIŃSKA Anna GKS Żukowo
3. 4:37.83 STEFAŃSKA Angelika AZS Poznań
4. 4:39.24 KOTAS Magdalena LKS Zorza Gdynia
5. 4:39,60 HOJDA Majka Unia Hrubieszów
—
Marcin Hojda, wujek Majki mając 17 lat ustanowił w 1997 r. rekord powiatu do lat 17-tu w biegu na 2000 m z przeszkodami, który trwa do dzisiaj, wynik jaki uzyskał 6:05,59 min. w obecnej Olimpiadzie Młodzieży dałby mu złoty medal !!! Niestety, rok później został zmuszony do zakończenia kariery sportowej w związku z ciągłymi złamaniami lub pękaniem kości nóg, nawet w trakcie biegu – szkoda.
—
Rekordzistki powiatu hrubieszowskiego w poszczególnych rocznikach:
1500 m
12 lat Chmarzyńska Beata SP 2 Hrubieszów 6:55,9 1975
13 Strycharczuk Izabela SP 2 Hrubieszów 5:59,4 1975
14 Śliwińska Joanna SP 2 Hrubieszów 5:25,83 1996
15 Turzyńska Elżbieta SP 2 Hrubieszów 5:02,1 1983
16 Paczos Maria LO Hrubieszów 4:33,3 1979
17 Paczos Maria LO Hrubieszów 4:25,07 1980
18 Ulidowska Marzanna LO Hrubieszów 4:24,2 1979
—
3000 m
15 lat Cierech Maria LO Hrubieszów 12:04,8 1973
16 Węs Anna ZSMR Hrubieszów 10:45,03 1997
17 Klik Małgorzata ZSOd. Hrubieszów 10:09,48 1997
18 Ulidowska Marzanna 61 LO Hrubieszów 9:56,5 1979
19 Watras Łucja 56 LO Hrubieszów 9:56,4 1975
—
No… Majka masz 2 lata na zmiany !!! A Ulidowska, Watras, Klik warunki fizyczne miały właśnie takie jak Tyyyyyyy…
Jeszcze raz gratulacje i dzięki za wywiad.
Opracował –
Marek Ambroży Kitliński (mak)
Na zdjęciu – Maja Hojda.