Jest decyzja, a nawet bilet lotniczy. Ksiądz Witek wraca do Polski 23 lipca i w tym dniu kończy wyprawę. Wspierajmy Go w tych ostatnich dniach wyprawy poprzez sponsorowanie kilometrów dobra.
Dzień 22
Dystans: 160 km
To już czwarta niedziela w drodze. I kolejna, która zachwyca, dziś Portugalią. Ale po kolei.
Wstałem z bólem głowy, który z mniejszym lub większym natężeniem towarzyszył mi cały dzień (nawet teraz go czuję). Poranek chłodny. W ogóle najbardziej (poza kontuzjami i defektami roweru) bałem się upałów. A tu po raz kolejny rano nie chce się wychodzić z namiotu.
Więcej: FOTO
https://rowerowedobro.pl/?p=712
***
Dzień 23
Dystans: 180 km
A za tydzień o tej porze będę w Polsce. Wyląduję w Warszawie, prześpię gdzieś tam i pociągami do domu. Tylko muszę zdążyć na samolot z Malagi:D udało się w zeszłym roku i to z PKP intercity to i może rowerem się uda (a mam wrażenie, że rower to nawet pewniejszy:)
Więcej: FOTO
https://rowerowedobro.pl/?p=735
źródło, fot.: rowerowedobro.pl
wideo: facebook.com / Z księdzem na Gibraltar
Zobacz też:
Rowerem na Gibraltar. Ksiądz z Hrubieszowa przejedzie 4300 km dla Zuzi
Zapraszamy na mszę rozpoczynająca wyprawę na Gibraltar dla chorej Zuzi
Hrubieszów: Ksiądz Witek wyruszył w rowerową podróż na Gibraltar
W drodze na Gibraltar. Nowy sposób wpłat dla Zuzi
Z księdzem na Gibraltar: Czechy, Niemcy, Szwajcaria, Francja.